Data: 2003-05-29 17:44:58
Temat: Re: gadzety psychologiczne w Matrixie było: uzależnienie
Od: Amnesiac <amnesiac_wawa@_zero_spamu_poczta.onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Thu, 29 May 2003 18:51:05 +0200, PaLF <P...@i...pl> wrote:
>> O, sprawdziłam - Berkeley, i nie średniowiecze a XVII/XVIII wiek :)
>>
>On też przodownikiem w tym temacie nie był
>a "jaskinia platońska"?
>i cienie idei
>cienie rzeczywistości
MZ "najlepszym prekursorem" jest Stanisław Lem i jego (chyba) "Bajki
robotów": wizja człowieka, który - podłączony do stosownej aparatury -
pogrąża się w innym wymiarze rzezcywistości. Jeśli zaś chodzi o
antycypacje filozoficzne czy quasi-filozoficzne, to mam tutaj kilka
spostrzeżeń:
1. Przypadek Platona jest jednak bardzo odległy od wizji Matrix.
Platońska prawdziwa rzeczywistość to świat czystych pojęć, a nie inna
forma świata empirycznego.
2. Zwóćmy uwagę, że samo chrześcijaństwo wysmażyło nam dość
Matrixo-podobną wizję: rzeczywistość, którą postrzegamy, została
zaplanowana przez siłę wyższą; niektórzy uczestnicy tego spektaklu nie
są tego świadomi itd.
3. O tym, że prawdziwa rzeczywistość jest (lub może być) zupełnie inna
niż to, co postrzegamy, pisali: starożytni sceptycy, Kartezjusz, Hume,
Kant i wielu innych, mniej znaczących filozofów.
4. Berkeley, a także np. Fichte całą rzeczywistość praktycznie
zredukowali do stanów naszych umysłów. Nie przyjmowali jednak czegoś
innego "na zewnątrz", dlatego jedynie w połowie "pokrywają się" z
filozofią Matrix. :-)
5. Cała ta filozofia Matrix to grafomańska bujda na resorach (choć sam
film jest fajny). :-)
--
Amnesiac
|