Dnia 6/17/2005 5:28 PM,Użytkownik taora usiadł wygodnie i napisał:


> mnie przygnebiaja male miejscowosci, wymarle w bialy dzien, gdzie tylko
> gdzieniegdzie jakas babina znudzona siedzi w oknie lub na lawce pod domem.
> widac to kwestia gustu.

Ja w ogóle uważam, że nie jest najlepszym pomysłem takie wartościowanie,
bo to przypomina wymianę zdań typu: "a mój tata jest wyższy niż twój
tata". Zarówno wielkie miasta, jak i małe mieściny potrafią mieć w sobie
coś, co warto zobaczyć, tylko trzeba chcieć to dostrzec. Np. bardzo
wdzięczny ryneczek w Radkowie. MIasteczko w Kotlinie Kłodzkiej, dziura
jakich mało. Otwarte oko i umysł dostrzeże wiele.

Krusz.
--
Kruszyna
GG 3084947
"Primum non stresere..."