Data: 2005-06-06 16:01:43
Temat: Re: golenie pod pachami u panow
Od: Anna M. Gidyńska <a...@d...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Mon, 6 Jun 2005 17:25:00 +0200, in pl.rec.uroda "Kroofka"
<k...@p...onet.pl> wrote in <d81psa$bp6$1@news.onet.pl>:
>> UJ w Krakowie to kompletnie nie Twój poziom.
>
>Nie mój poziom, bo do tej pory odzywałam się tylko w sprawach koloru szminki
>i zapachu perfum.
zechcesz wyciągnąć wnioski samodzielnie...?
>A ja po prostu takie mam zdanie na temat golenia owłosienia u mężczyzn, bez
>względu na to, czy są to pachy, nogi czy owłosienei łonowe. Uczelnia i
>miasto nie mają tu nic do rzeczy, podałam je tylko jako przykład miejsca,
>gdzie NAPRAWDĘ nie widuję podobnych "zniewieściałości" - bo tym jest dla
>mnie męska depilacja.
dbałość o higienę to zniewieściałość?
>Nie wiem, co macie do gejów, to jednak nie moja wina
>że się golą, przynajmniej ci, których ja znam.
co _my_ mamy do gejów?? to Ty byłaś uprzejma wyjechać z określeniem
"ciota", którego ja bym się wstydziła użyć publicznie jako określenia
czyichś preferencji seksualnych, a tym bardziej jako porównania do
"normalności".
>Myślę że to kwestia kłopotów
>z tożsamością własnej płci, ale to już inna bajka i w tym miejscu - NTG.
myślę, że nie wiesz za wiele na temat homoseksualizmu.
>A tak reasumując - dajmy facetom prawo do samodzielnych decyzji, co robić z
>własnym ciałem. Jak się chcą golić- trudno, przeżyję; jak nie chcą - ok. A
>o tych, co się jednak golą, mogę mieć przecież takie zdanie, jakie chcę:/
oczywiście. podobnie jak inni mogą mieć dowolne zdanie nt. Twojego
obycia i intelektu, oparte na lekturze Twoich szanownych przemyśleń.
amg
|