Użytkownik "Pyzol" <n...@s...ca> napisał w wiadomości
news:bu12lk$ck8oq$1@ID-192479.news.uni-berlin.de...
> Straszliwie przezylam, swego czasu, kiedy powiesil sie uczen w szkole, w
> ktorej uczylam. 14 letnie dziecko. > Co mozna bylo zrobic aby temu
zapobiec? Nie wiem, ale odpowiedz "Nic" nigdy
> nie przejdzie mi przez gardlo, ani przez mozg.

a ja znałam tę osobę,
rozmawiałam z nią na parę dni przed tym, jak...
ostatnio często z nią rozmawiałam

> Bardzo ci wspolczuje Natalio, ze trafilo cie takie doswiadczenie, ale
coz -
> przykre doswiadczenia sa okazja do pracy nad charakterem, a ta zawsze jest
> pozyteczna.

tak, ale to nie ja tu jestem ważna,
tylko ta osoba, chociaż nic już się nie da zrobić
a dziś rozmawiałam z kolejną osobą która
wyznała, że próbowała już
i że w każdej chwili może to zrobić
(fajnych mam znajomych, nie?)
mówiłam jej, że życie jest piękne
że jest tyle przyjemnych rzeczy
że naprawdę warto cieszyć się życiem
że są osoby, które będą cierpiały
jak jej nie bedzie ...
ale do niej nic nie docierało
moja logika nie jest jej logiką
ja mówię w innym języku niż ona
i mnie to przeraża
bo naprawdę chciałabym jej uzmysłowić
że warto docenić życie ...
ale nie potrafię

> Sa sytuacje, kiedy pytanie "Czemu?" jest juz zupelnie nieaktualne.

bardzo dla mnie aktualne
patrz wyżej

Ta
> wlasnie jest taka. Przestan je zadawac, zapal kojena swieczke, kiedy cie
> dopada i kontempluj chwiejnosc plomienia i bieg strumienia opadajacego
> wosku.

ja mam spokojnie kontemplować na cmentarzu
kiedy inne osoby które znam mogą w tym czasie zawiesić sobie pętlę wokół
szyi??

pozdrowienia

Natalia