Data: 2010-01-18 11:37:32
Temat: Re: halas
Od: s_13 <s...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> ma sens. Mój szwagier tak rozwiązał te problemy u siebie. Najpier kilka
> pisemnych skarg na policję, dwie wizyty tejże u sąsiada z krótkotrwałym
> rezultatem a potem policja skierowała wniosek o ukaranie do sądu
> grodzekiego. I jest spokój.
do czasu, gdy nie zobaczysz wybitej szyby lub porysowanego lakieru w
swoim aucie, nasz naród mściwy jest i nie daruje "ciągania po
sądach" :-)
-"sąd sadem, a sprawiedliwość i tak musi być po naszej stronie"
pozdrawiam
s_13
|