Data: 2001-02-22 16:35:08
Temat: Re: herbicydy na drzewo
Od: "Bogusław Bielawski" <l...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Przeszło mi już dawno ale bylo mi toche przykro, że zaraz do sądu.
Wyjaśniam, że mówiąc "działka" nie mam na myśli części Ogródków działkowych.
Nasza leży na skraju wsi - w najblizszym sąsiedztwie cmentarz, kościół,
nieużytki, i sąsiad, który niewiele ma drzew. Teren jest miejscami dziko
zarośnięty. Jabłonka to nie
jedyne i nie największe próchno na tym terenie. Część będziemy sprzątać a
część (z miłości do próchna) nie.
Od wojny próchniało tu wszystko w swoim własnym tempie i myśle ze odrazu jak
obieliśmy ten teren to nas sąsiedzi nie zaskarżą.
Pozdrawiam
Bogusław
Użytkownik Leszek Serdyński <l...@p...wp.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:972arg$jl8$...@n...tpi.pl...
> Ależ ja tylko powtórzyłem opis jabłonki
> Pozostawiając chore drzewo na działce szkodzimy wszystkim naokoło.
> Byłoby wspaniale, gdyby wśród społeczności działkowej panowała zgoda i
> harmonia. W imię też tej zgody i harmonii powinniśmy wycinać chore drzewa
i
> nie szkodzić sąsiadom. To nie ewentualne postępowanie sądowe wobec
szkodnika
> psuje tą atmosferę, ale sam szkodnik szkodząc sąsiadom.
|