Data: 2001-08-27 09:07:13
Temat: Re: historyczne bo pierwsze spotkanie pl.rec.kuchnia- cz.3
Od: Krysia Thompson <K...@h...fsnet.co.uk>
Pokaż wszystkie nagłówki
>> > > 11.11 w Poznaniu.
>> > No wiesz?? Ja mam tak w kolko jezdzic w te i z powrotem? Wyrobie
>> > sobie staly fotelik w samolocie...
>>
>> Jeśli o mnie chodzi, to możesz jeździć. Ale Gdańsk pewnie też powtórzymy.
>> Prawda, grupo? :-)
>
>Ja lubię zloty, a Gdańska mi się baaaardzo podobał... Hmm... Może właśnie
>dlatego, że nie było dużo ludziuff i było kameralnie?
a wyobrazasz sobie jakby pustoszalo wokol nas jakby bylo nas
wiecej - ze slupami, makaronem, wykalaczkami, paczkami, torebkami
herbacianymi....w mojej patchworkowej grupie na 1. spotkanie
kazdy mial JAKIES boa z pior...ja mialam pierzasty przedmiot na
dragu do omiatania kurzu (specjalnie kupiony na okazje, bo kurz
to ja omiatam...wzrokiem, hehehe)... w tym roku mialo dobic
jeszcze pare nieznanych osob, wiec znakiem rozp. byly
kapelusze...zdaje sie ze znow przesadzilam - wzielam 11. W tym
taki czarodzieja.....
Krysia
K.T. - starannie opakowana
|