Data: 2013-06-25 19:19:35
Temat: Re: ixeli ;)
Od: Fragile <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Tue, 25 Jun 2013 19:02:15 +0200, Fragile napisał(a):
> Dnia Tue, 25 Jun 2013 17:49:05 +0200, Ghost napisał(a):
>
>> Użytkownik "Fragile" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
>> news:r6q3ecq2zwm3.1xvjxb1gpwlx6.dlg@40tude.net...
>>> Dnia Tue, 25 Jun 2013 15:45:20 +0200, Ghost napisał(a):
>>>
>>>> Użytkownik "Fragile" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
>>>> news:10ba92anux4ce$.dgwjctqt071b$.dlg@40tude.net...
>>>>> Dnia Tue, 25 Jun 2013 15:23:48 +0200, Ikselka napisał(a):
>>>>>
>>>>>> Dnia Tue, 25 Jun 2013 15:04:03 +0200, Fragile napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> Dnia Mon, 24 Jun 2013 08:21:04 +0200, Ghost napisał(a):
>>>>>>>
>>>>>>>> To jest stety jesli chodzi o mozliwosci tworcze. Sami ze soba
>>>>>>>> jestesmy
>>>>>>>> w
>>>>>>>> stanie dojsc do okreslonych wynikow, ale szczypata cudzej mysli
>>>>>>>> (nawet
>>>>>>>> takiej, ktorej nigdy niezaakceptaujemy, zarowno swiadomie jak i
>>>>>>>> nieswiadomie) moze uruchomic nowe procesy - nieosiagalne bez tego
>>>>>>>> zewnetrznego impulsu.
>>>>>>>>
>>>>>>> Jak najbardziej się z tym zgadzam.
>>>>>>
>>>>>> No ale to wszystko o czym mówicie jak o jakimś odkryciu - to truizmy
>>>>>> przecież.
>>>>>>
>>>>> No truizmy.
>>>>
>>>> Teraz sa truizmami. Gdybysmy o tym nie pisali, iksela nie mialaby o tym
>>>> zielonego pojecia. To jest dokladnie opisywany tutaj mechanizm. Te tresci
>>>> sa
>>>> na tyle przekonujace, ze ikseli sie zdaje, iz zna je od dawna.
>>>>
>>> :)
>>>>
>>>> Przypomnij sobie "Chiron nie miał NIC wspólnego", a z tego co tu piszemy,
>>>> ze
>>>> nie ma zadnej pewnosci, ze nic, a co dopiero NIC.
>>>>
>>> Pewnie nie wiesz jeszcze, że bywam lekko uparta :) Zwłaszcza, gdy jestem
>>> _pewna_* swojego zdania :P Co nie oznacza, że neguję Twoje rozumowanie.
>>> Rozumiem, o co Ci chodzi. Rozumiem przekaz. I wiem, że bywa tak, jak
>>> napisałeś. Nie zmienia to faktu, że Chiron nie miał żadnego wpływu na mój
>>> odbiór. Nie miał z nim NIC wspólnego :)
>>
>> Co nie zmienia faktu, ze to tylko Twoje zdanie, a nie koniecznie prawda
>> obiektywna :-)
>>
> Tadaaam! Doszliśmy! :)
>>
>> Powiem wiecej, poniewaz to dotyczy Twojej suwerennosci, to bedziesz tego
>> podejscia bronila, jak... niepodleglosci. Takie rzeczy _musimy_
>> racjonalizowac, inaczej stanowilyby dla naszej psychiki powazne zagrozenie.
>>
> _Niektóre_ nasze zachowania racjonalizujemy, oczywiscie.
> Ale w tym przypadku? Piszę jak było. Jeśli bym zasugerowała się Chironem,
> to bym się tego nie wypierała. Zasugerowałam się w życiu nie raz ;)
>
Nie Chironem, pozwolę sobie doprecyzować :)
Chociaż niejedna Jego wypowiedź dała mi do myślenia.
>
> Nie mam potrzeby ukrywania czegoś, wypierania się dla zasady. Nie mam też
> problemu z przyznaniem się do popełnionych błędów. Więc co mną kierowało,
> doc? :) Jakież to zagrozenie dla mej psychiki stanowić miałoby przyznanie,
> ze wypowiedź Chirona miała jakiś wpływ na mój odbiór? Rzekomą utratę
> suwerennosci? :) Nie tylko to o niej stanowi. Nie przypisujmy Chironowi
> aż takiej władzy :)
>>
>> Dosc o tym! Jeszcze troche i bedziesz miala koszmary ze mna w roli glownej.
>>
> Już miewam ;) A jak się budzę zlana zimnym potem, każdy szmer w ciemnej
> sypialni przyprawia mnie o dreszcz strachu, że to duch... tfu... ghost ;)
> Ach, te horrory... ;)
>
jw.
--
Pozdrawiam,
M.
|