Data: 2013-06-26 18:48:26
Temat: Re: ixeli ;)
Od: Fragile <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Wed, 26 Jun 2013 17:46:17 +0200, Ghost napisał(a):
> Użytkownik "Fragile" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:1ne3xtg47n71d.1ptop72hxprk4.dlg@40tude.net...
>> Dnia Wed, 26 Jun 2013 14:58:27 +0200, Ghost napisał(a):
>>
>>> Użytkownik "Fragile" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
>>> news:9t8sd5u9i22e.8iysccmtiidt.dlg@40tude.net...
>>>> Dnia Tue, 25 Jun 2013 21:06:39 +0200, Ghost napisał(a):
>>>>
>>>>> Użytkownik "Fragile" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
>>>>> news:8tsb06bk33y1$.1qtbq0k5bth1r.dlg@40tude.net...
>>>>>> Dnia Tue, 25 Jun 2013 17:49:05 +0200, Ghost napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> Użytkownik "Fragile" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
>>>>>>> news:r6q3ecq2zwm3.1xvjxb1gpwlx6.dlg@40tude.net...
>>>>>>>> Dnia Tue, 25 Jun 2013 15:45:20 +0200, Ghost napisał(a):
>>>>>>>>
>>>>>>>>> Użytkownik "Fragile" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
>>>>>>>>> news:10ba92anux4ce$.dgwjctqt071b$.dlg@40tude.net...
>>>>>>>>>> Dnia Tue, 25 Jun 2013 15:23:48 +0200, Ikselka napisał(a):
>>>>>>>>>>
>>>>>>> Powiem wiecej, poniewaz to dotyczy Twojej suwerennosci, to bedziesz
>>>>>>> tego
>>>>>>> podejscia bronila, jak... niepodleglosci. Takie rzeczy _musimy_
>>>>>>> racjonalizowac, inaczej stanowilyby dla naszej psychiki powazne
>>>>>>> zagrozenie.
>>>>>>>
>>>>>> _Niektóre_ nasze zachowania racjonalizujemy, oczywiscie.
>>>>>
>>>>> Calkiem duzo. Byc moze wiekszosc. Nie zdziwie sie jesli wszystkie.
>>>>> :-)
>>>>>
>>>> A Ghostek delikatnie, delikatnie, byleby przemycić swoje :)
>>>> IMVHO chyba jednak nie wszystkie :P
>>>
>>> Nie. Zapomnij na chwile o świronie. Ja naprawde interesuje sie
>>>
>> Ależ ja Ci wierzę :)
>> I mam podobnie...
>> Czasami tylko nie chcę* się zbytnio zagłębiać w temat... To chyba taka
>> reakcja obronna. Ponieważ z natury jestem osobą rozmyslającą, dumającą,
>> filozofujacą, zagłębiającą się i zbytnio wszystko analizującą. Czasami
>> zdarzało się, że wpadałam w pułapkę... Dochodziłam do punktu, w którym
>> wszystko, co było oczywiste i miało sens, stawało się złudne i
>> bezsensowne.
>> To miało fatalne skutki, odbijało się na mojej psychice i somie.
>>
>> *nie wiem, czy "nie chcę" to dobre określenie. Może powinnam napisać
>> "boję/obawiam się"... I znów wracamy do strachu...hu hu :)
>
> Wierze Ci :-) Zwalaszcza ta koncowka - a zastanawialas sie czemu sie boisz
> (mysle, ze to banie moze byc naturalne)? Nie chcesz nie odpowiadaj, nie
> bedzie w tym nic zlego. Ale moze cos wyjasnimy :-)
>
Hmm... Tak ogólnie, bo nie tylko tego tematu to dotyczy - boję się, że być
może dojdę do innych wniosków, takich, które będą dla mnie zgubne - tzn.
takich, które spowodują, że się załamię psychicznie, a świat i wszechświat
jakim go postrzegałam runie, a co za tym idzie runie cały fundament, na
którym mogę się opierać. Gdyby runęła moja wiara, to...
>
>>> np. procesami
>>> motywacyjnymi, tym dlaczego robimy to, a nie co innego, naszymi nawykami
>>> itp. I niestety ze wszad wychodzi, ze ta wolna wola jest przeceniana, a
>>> racjonalizacja niedoceniana. Ta druga, czesto ma ratowac obraz tej
>>> pierwszej - w naszych oczach.
>>> Uzasadnien potrzebuje nasza psychika, one maja ja zabezpiecac przed
>>> destruktywnymi bodzcami. Wszyscy jestesmy tu rowni.
>>>
>> Tak jak z sensem zycia... Szukamy go, potrzebujemy i próbujemy znaleźć, by
>> nie popaść w dół, obłęd... Is that so, Master? :)
>> W skrócie można by podsumować, ze chodzi o przetrwanie...?
>
> Ja mysle, ze pytanie o sens zycia zwykle jest po prostu zle postawione. Bo
> zwykle nie zastanawiamy sie nawet o co pytamy - czym ma byc ow "sens"?
>
Bo w ogóle "sens" to chyba złe słowo w tym miejscu.
W najcięższych momentach zastanawiałam się zawsze nie konkretnie nad sensem
(to słowo nie pojawiało się w mej głowie), a nad tym o co chodzi. O co
kurcze w tym _wszystkim_ (nie konkretnie w danej sytuacji) chodzi i czym to
wszystko jest...? I to są straszne pytania. Przerażające dla mnie.
Przerastające mnie... Ponieważ zawsze zachaczają o śmierć, a to dla mnie
temat nie do przejścia... Fobia, czy licho wie. Koszmar.
Z drugiej strony to właśnie pytania, i zagłębianie się w temat, czyli to,
czego się tak boję, pozwalają na rozwój... I właśnie dzięki próbom
zagłębiania się, jestem dzisiaj duchowo tu, gdzie jestem, choć zapewne jest
to dopiero początek drogi...
>
> btw Dzieki za wytrwalosc :-) moje tetrody fajne grzeja dzieki niej :-)
>
No to przynajmniej jest Ci ciepło ;)
U nas tylko 18st, więc brr ;)
--
Pozdrawiam,
M.
|