Data: 2009-02-22 09:57:40
Temat: Re: ja oddaję głos na kota
Od: Krystyna Chiger <k...@h...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Katarzyna Tkaczyk napisał:
>
> Żeby z tymi kotami było to takie oczywiste :)) Ja miałam kocicę, która
> podchodziła, łasiła się, głaskało się ją, a po jakimś czasie nagle
> atakowała, chyba gdy się to znudziło, nie kładła się na brzuch, bo to
> zaproszenie do zabawy byłoby oczywiste :)) Ale ja miałam ja wyczutą i
> wiedziałam kiedy przestać :)
Czyli po prostu rozumiałaś ją. Zwierzę ma ograniczone środki wyrazu
i przekazuje nam swoje oczekiwania tak, jak potrafi. My, ludzie
(podobno mądrzejsi) wymagamy żeby zwierzak rozumiał nasze polecenia,
a często sami nie umiemy go zrozumieć :>
--
Krycha&Co(ty) Wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
http://krycha.kofeina.net choć nie będzie to pewnie myśl złota:
Najpiękniejszą muzyką przed snem
jest mruczenie szczęśliwego kota. (F.Klimek)
|