Data: 2010-06-26 21:21:20
Temat: Re: jak
Od: koleszka <k...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 26 Cze, 23:00, glob <r...@g...com> wrote:
>
> Przecież do kiosku po gazetę nie musisz wsiadać w samochód, a tak
> prawie wszyscy robią, ja też nie musisz jeździć do pracy samochodem, a
> po zakupy tak. Widzę, że ty jesteś typem ganiającego konsumenta o
> coraz więcej, szybciej, prędzej, kosztem zatrzymania się na chwilę,
> poświęcenia czegoś aby pobyć bliżej. Moim zdaniem takie osoby nie
> żyją, tylko są poganiane, a życie w tej pogoni i to co jest ważne im
> ucieka. Książek też nie czytasz co, tylko przeglądasz, szukasz
> ułatwień?
Odpowiem Ci pytaniem na pytanie - mieszkasz w małym mieście czy w
dużym?
Nie można porównywać sytuacji osoby mieszkającej w takim na przykład
Poznaniu czy Wrocławiu z sytuacją osoby mieszkającej w jakiejś małej
pipidówie, gdzie do pracy dojeżdża z dziesięć czy dwadzieścia
kilometrów poprzez jakieś lasy albo wiochy. Teoretycznie można też
rowerem...
Co do zakupów, to wyobraź sobie wieźć na rowerze takie siaty, które
ledwie możesz dźwignąć - bo kupiłeś jakiś chleb, coś do chleba, soki,
napoje, a i jeszcze z kilo mąki albo cukru. No i dźwigaj to sobie
dziesięć kilosów. ;-))
A książki czytam, nawet chętnie gdy mam na to czas.
k.
|