Data: 2004-01-05 19:44:10
Temat: Re: jak doprawic żurek z torebki aby pozbyc sie tego smaku :/
Od: Wladyslaw Los <w...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
In article <w...@4...net>, Evunia
<h...@n...year.pl> wrote:
> Mon, 05 Jan 2004 17:03:05 +0100, na pl.rec.kuchnia, Wladyslaw Los
> napisał(a):
>
> > Tak, ale właśnie na tej liście zostałem chamsko zaatakowany, a
> > następnie pomówiony przez Marcina E. Hamerlę.
>
> Tylko w pańskim odczuciu.
To właśnie na odczuciu polega. A jeżeli masz wątpliwości, to proszę
prześledzić odpowiedni wątek, może podzieli Pani moje odczucia.
> Gdyby nie robił Pan tyle hałasu wokół tej sprawy
> i nie wyolbrzymiał jej, nikt nawet by niczego nie zauważył.
>
Przepraszam, początkowo próbowałem grzecznie się wytłumaczyć. Marcin
E. Hamerla tylko to wykorzystywał do dalszego dokopywania mi i swoją
metodą odwracał kota ogonem, jakbym to ja się jego czepiał nie mając
racji. W końcu przekroczył granicę prawa karnego pomawiając mnie.
> Proponuje poczytać grupę pl.irc ;) Tam dopiero Pan zobaczy, co to znaczy
> obrażać ludzi, czepiać się, poniżać ich itd. Bo najwyraźniej nie ma Pan
> porównania żadnego i dlatego łatwo jest robić z igły widły ;)
Porównanie mam. Bywałem na liście <news://pl.comp.sys.advocacy>,
brałem udział w dyskusjach cross-postowanych między listami
<news://pl.rec.rowery> i <news://pl.misc.samochody> (Jako rowerzysta,
chociaż więcej jeżdżę samochodem.)
Nie chodzi mi o obrażanie, czepianie się, poniżanie. W pyskówce
potrafię się sam bronić, wet za wet, dopóki bronią są epitety, tyle, że
staram się nie być ordynarny. Jednak Marcin E. Hamerla dopuścił się
pomówienia, czyli zaczął świadomie głosić na mój temat, także w postach
nie będących bezpośrednią polemiką ze mną, fałszywe informacje, mogące
mi zaszkodzić w oczach uczestników tej grupy oraz innych osób.
Pomówienie jest przestępstwem w świetle polskiego prawa karnego. Ja
takiej broni użyć nie mogę, nie tylko dlatego, że to jest przestępstwo,
ale jest to dla mnie poniżej wszelkiej granicy dobrego smaku.
Zaprzeczałem, dawałem szansę, by przeprosił, inni też wskazywali, że to
absurdalne. Marcin E. Hamerla trwa przy swoim i nadał głosi to
publicznie. Co więc mam zrobić?
>
> > Dziwię
> > się, że ma czelność dokonawszy przestępstwa w ogóle się tu pokazywać i
> > że znajdjuą się tacy, co go tolerują i bronią.
>
> Eh. W sumie może i dobrze by było, żeby Pan zapytał wreszcie tego adwokata
> co i jak. Bo jednak mam wrażenie, że tylko on jest w stanie uświadomić
> Panu, że nic takiego się nie stało.
Byłem u niego dzisiaj i zapytałem. Potwierdził moje przypuszczenie, że
mam podstawy skarżyć Marcina E. Hamerlę z Kodeksu Karnego o dokonanie
przestępstwa pomówienia z art. 212 par. 1 i 2, co jest zagrożone karą
do dwu lat więzienia. Na razie wydałem na tę zabawę 100 zł., które,
wraz z innymi ewentualnymi kosztami mam nadzieję z nawiązką odzyskać,
jeżeli Marcin E. Hammerla mnie nie przeprosi i będę zmuszony dalej
ciągnąć tę sprawę)
Władysław
|