Pani Dżdżownica napisał(a):
> chłopaki
> otwieram dla was wątek
> tutaj, tutaj
> podajcie przepis
>
> dżdżownica

jajecznica, o tak! to jest cos co lubie aczkolwiek czasami eksperymenty
z jajecznica nie przysparzaja jej walorow smakowych.
dla mnie gotowanie (amatorskie w moim przypadku) wiaze sie bardzo z
okolicznosciami. wyjasnie to na przykladzie:

Uwaga! bardziej zaawansowani w gotowaniu moga bulwersowac sie
banalnoscia tego przepisu za ktora z gory przepraszam ale czesto w
prostocie tkwi najwieksza moc ;)

jajecznica na kurkach (swiezo nazbieranych)
wymagania:
- przebywanie w poblizu lasu w sezonie "kurkowym"
- umiejętność wstawania o poranku w sobotę lub niedzielę
- dobrze jest posiadac jakies miejsce poza miastem (dach nad glowa,
stol i kuchnia)
- rodzina lub przynajmniej jedna bliska osoba dla ktorej sie gotuje

skladniki:
- jaja
- maslo
- sol
- pieprz (swiezo mielony)
- kurki (grzyby oczywiscie a nie drob ;) )

o poranku nalezy wyjsc do lasu i nazbierac grzybkow ktore potem
przynosimy do domu i czyscimy
grzybki podsmazamy lekko na maselku i wbijamy jajka.
scinamy tak jak lubimy (ja osobiscie lubie lekko sciete)
solimy i pieprzymy
i podajemy na stol w momencie kiedy pozostali sniadajacy wlasnie budza
sie polechtani zapachem i przecierajac oczka siadaja do stolu ;)

do tego swieze pieczywko..... chleb z piekarni w Kroczycach polecam
(jesli ktokolwiek wie gdzie to jest :)
Najlepiej smakuje na Jurze Krak - Czest. :))))

mariusz