Data: 2003-03-03 18:46:25
Temat: Re: jak ja namowic...
Od: Katarzyna Kulpa <k...@k...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Mon, 3 Mar 2003 15:28:31 +0100, Lia <L...@u...poczta.onet.pl> wrote:
: IMO masz prawo informowac ją o swoich potrzebach - taką potzrebą moze byc
: jej widok umalowanej, na obcasie, w sukience.
: Nie masz prawa tego wymagac, ale z tego co piszesz wynika, ze nie wymagasz,
: a raczej marzysz i pragniesz.
: I jeśli namawiasz ją, podsuwasz jej pomysły, inspirujesz, mowisz, ze tak
: sobei ją wyobrazasz czasami to nie ma w tym nic złego.
: Ona moze sie zgodzic, choć nie musi. Ale cos mi sie wydaje, ze nie powinna
: mowic 'nie bo nie'.
a ja ja rozumiem, ze nie lubi byc urabiana, ulepszana itd. ale te "potrzebe"
facet moze wyrazic tak, zeby nie wchodzic na jej ego. jakby do mnie facet
powiedzial "kochanie, informuje cie, ze mam potrzebe, zebys chodzila na
obcasach", to zrobiloby mi sie przykro, ze mu sie nie podobam taka, jaka
jestem. ale gdyby sie mna zachwycal, a pewnego razu zwierzyl sie, ze ma
"mokre sny" ze mna na obcasach w roli glownej, to bym zmiekla :)
kasica
--
"he that breaks the thing to find out what it is has left the path of
wisdom"
|