Data: 2001-09-21 08:51:41
Temat: Re: jak myślicie?
Od: "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=>
Pokaż wszystkie nagłówki
> > Kazda 'zle zalatwiona' sprawa powraca natretnie
> > i jest przedmiotem do rozpamietywan.
Tak w sumie to mialem tu na mysli nie koniecznie zle
zalatwienie sprawy z naszej strony. :)
Czasami ktos cos bardzo zle zalatwia i odbywa sie
to naszym kosztem.
Ale czasami nastepuje odwet niejako gdyz my cos
'pokpilismy'.
W obydwu takich sytuacjach ktos moze zaciagnac
wobec nas pewna wine.
poohek:
> Są sprawy, których nie mozna
> już w żaden sposób załatwić.
> Stało się, nie można tego cofnąć,
> naprawić, chyba nawet wyjaśnić.
Dla wybaczenia nie ma to znaczenia. :)
> Wszystko już zostało powiedziane.
Jesli nie jestes w stanie pojsc dalej swoja droga
i zostawic jakas bolesna sprawe, lub poruszasz sie
co prawda naprzod niejako ale ciagniesz jakas
bolesna sprawe powiedzmy za Soba jak ciezar
ktory Cie ogranicza, to znaczy ze sprawa jest
zle zalatwiona.... i to z Twojej strony.
> Jeśli jest coś co tym stale przypomina
> to nie jest to łatwe...
Owszem, najczesciej wybaczenie nie jest latwe. :)
Czasami jest 'niewyobrazalnie' trudne czy wyobrazalnie
'niemozliwe'. :)
Pozdrawiam,
Czarek
|