Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!news.ipartners.pl!not-for-mail
From: "loggy" <u...@g...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: jak poderwać koleżankę z pracy?
Date: Thu, 12 Jul 2001 15:42:53 +0200
Organization: Internet Partners
Lines: 47
Message-ID: <9ik9e5$2ldv$1@news2.ipartners.pl>
References: <9ik032$m6i$1@news.tpi.pl> <0...@n...onet.pl>
<9ik728$1vo$1@news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: nat-234.wasko.pl
X-Trace: news2.ipartners.pl 994945285 87487 217.8.185.234 (12 Jul 2001 13:41:25 GMT)
X-Complaints-To: a...@i...pl
NNTP-Posting-Date: 12 Jul 2001 13:41:25 GMT
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2919.6700
X-MSMail-Priority: Normal
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2919.6700
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:92197
Ukryj nagłówki
Użytkownik "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> napisał w wiadomości
news:9ik728$1vo$1@news.tpi.pl...
> Rozumiesz? Chodzi o te 'sfore smerfow' obstepujacych
> moja ukochana gdy tylko w towarzystwie zostawie ja
> nawet na krotko (ja nie jestem typem 'pilnowacza' niestety),
> oraz o to co ta 'sfora' jest gotowa zrobic aby 'moze jednak,
> a moze, ale napewno?, a moze jednak?... i jak, nadal nie?...'
> dopiac swego.
Skad ja to znam?
Niestety takie typki bywaja strasznie natarczywe zeby nie powiedziec
"upierdliwe" co samo w sobie moze kobiete zniechecic (cale szczescie)
> To nawet nie jest kwestia zaufania do partnerki, tylko jakiegos
> 'poziomu' (smaku?) wogole w zetknieciu ze 'smerfami', czyli
> takimi osobnikami ktorzy wciaz, chetnie i w duzych ilosciach
> szukaja swej szansy (czy 'okazji') u kobiet w jakis tam sposob
> powiedzmy 'zajetych' (jesli to slowo ktokolwiek 'odbiera' czy
> 'rozumie' oprocz mnie - bo m.in. na Twoje Smerf zrozumienie
> tego okreslenia: nie licze wcale).
Rozumiem cie... a najlepsze jest to ze probuja nawet goscie kompletnie
smieszni... nie chce tu nikogo urazac ale jesli do mojej kobiety zaczynaja
startowac goscie o zalosnie niskim poziomie, typowi desperados liczacy chyba
juz tylko na cud to mnie to denerwuje bo tym samym daja znak braku szacunku
do niej...
A co do reszty sepow krazacych (nie! nie nad padlina!) to chyba trzeba sie
przyzwyczaic...
Ale ja nie zaluje ze mam sliczna dziewczyne bo choc zwieksza to liczbe
potencjalnych rywali to na pewno bilans zyskow i strat wychodzi zdecydowanie
na plus.
I tylko nie rozumiem jednego... jesli ja jestem zazdrosny i to okazuje to
oczywiscie to glupstwo i nie mam racji...
Jesli ona jest zazdrosna to oczywiscie... nie mam racji... :-\
Wiem wiem... kobiety lubia byc adorowane itp...
Tak sie jeszcze zastanawiam czy jesli sie do tego przyzwyczaje, gdy
zobojetnieje i bede juz ta zazdrosny to czy nie bedzie to swiadczyc o
wygasaniu uczucia? A moze jednak o dojrzalosci? Hmmm....
No nic... pozdrawiam Cie i Twoja kobiete!
Powodzenia...
Loggy
|