Data: 2001-07-13 07:53:46
Temat: Re: jak poderwać koleżankę z pracy?
Od: Joanna <c...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
in article 9ilbc7$m0j$...@n...onet.pl, krzysztof(ek) at
k...@p...onet.pl wrote on 07-13-01 0:43:
>
> Uzytkownik "Joanna" <c...@p...onet.pl> napisal:
>
>> No ja nie wiem. Pamietam taka scene, jak sie panowie przy mnie (przeze
>> mnie?) rzucili sobie do gardel i pamietam moj niesmak.
>
> Nie mow, ze nie bylo Ci milo, ze sie o Ciebie bili ;)
Nie, nie bylo mi w ogole milo. Ani z tego powodu, ze jakis facet mnie
zaczepia, ani z tego - ze moj facet probuje rozwiazac te sprawe piesciami
znizajac sie do jego poziomu. Czy jest w takiej sytuacji cos do lubienia?
Oczywiscie - pewnie powinno byc mi np milo, ze jakis duren sie do mnie
przystawia w sposob, ktorego nie akceptuje ;) - no coz, nie wszyscy sa do
tego stopnia uzaleznieni od meskiej adoracji.
Jedyna osoba, ktora w tamtej sytuacji naprawde zrobila na mnie wrazenie, to
kolega ktory rozdzilil w sposob bardzo stanowczy, acz grzeczny, obydwa
koguty.
Pozdr.
Joanna
|