Data: 2008-09-15 22:30:48
Temat: Re: jak powstała "nowa rasa"?
Od: "cbnet" <c...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Nie.
Nie w tym wypadku.
Nie w takiej formule jaką R z uporem maniaka stara się narzucać.
Redart stosuje CHORY IMHO zabieg arbitralnego pseudo-logicznego
oczerniania "niewygodnego" dyskutanta z nastawieniem, iż ten w panice
będzie próbował "się bronić".
Ja tego nie kupuję.
I będę to powtarzał do znudzenia.
IMHO nie może być mowy o akceptacji dla tego rodzaju "zabiegów"
w dyskusji, oraz wszytskiego co ten styl sobą reprezentuje.
Jeśli ktoś jest gotów to kupować: OK.
Ja tego nie kupuję.
Tyle.
--
CB
"Hanka" <c...@g...com> napisał(-a)
w wiadomości
news:01b15a6c-96be-4f4d-a872-dcbbec52f865@26g2000hsk
.googlegroups.com:
> Zastosowalam maly wybieg. Oto w miejsca, gdzie Redart zwraca się
> wyraznie do Ciebie, powstawialam zaimki typu: my, nas, i tak dalej,
> czyli, poziom ogolny.
> I nagle okazalo sie, ze to wcale nie musi byc chore. Nie musi tez
> stanowic insynuacji w Twoim kierunku :)
>
> Wiem, oryginal Redarta jest inny, i stanowi dla Ciebie stek bzdur.
> Ale warto przeczytac ten tekst, chociazby dlatego, zeby wiedziec, jak
> drugi czlowiek postrzega doswiadczenia innych, w jaki sposob ocenia,
> daje wnioski, i tak dalej.
>
> Mysle, ze takie neutralizowanie wypowiedzi rozmowcow pozwala spokojnie
> odnosic sie do najrozniejszych opinii i ocen.
>
> Nie wiem, z jakich powodow stosujesz metody urawnilowki, w znaczeniu,
> kto nie z nami, ten przeciwko nam.
>
> Swiat zero jedynkowy.
> Mozg zero jedynkowy.
> Czarne, biale.
> Dobro, zlo.
> Jest, nie ma.
>
> Dla czlowieka widzacego wszystkie kolory, taki obraz jest nie do
> przyjecia.
> Tak samo, jak nie do zaakceptowania jest dla postrzegacza zero
> jedynkowego, inne, niz jego, widzenie swiata.
>
> I tu jest miejsce na akceptacje.
> I tu jest miejsce na poszerzanie doswiadczen, niekoniecznie w celu
> zmiany swojego sposobu bycia, zycia.
>
> Chyba, ze ja, moje widzenie swiata, ten moj obraz, potraktuje jako
> JEDYNIE SLUSZNY, a cala reszta mnie nie interesuje.
>
> Wszelako, czy moge miec pewnosc o JEDYNEJ SLUSZNOSCI mojego obrazu ?
|