Data: 2003-02-04 11:43:17
Temat: Re: jak przekonać niedojrzałego mężczyznę...
Od: "Marchewka" <i...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Osoba znana tutaj jako "Aga" napisała całkiem niedawno:
> Powiedzcie mi drodzy grupowicze jak to jest z mężczyznami niedojrzałymi do
ojcostwa.
Chyba większość młodych mężczyzn (a ostatnio także kobiet) jest niedojrzała
do ojcostwa. Do dojrzałości tekiej trzeba po prostu dorosnąć, z tym się
człowiek przecież nie rodzi. Mój TŻ jest w tej chwili bardzo za dzieckiem.
Jednak też musiał do tego dorosnąć, bowiem kiedy był młodszy (obecnie po
30-tce), jeszcze w poprzednim związku, też nie chciał sie rozmnożyć. Teraz
już jest na takim etapie swojego życia, że pragnie tego bardzo.
> Powiedzcie mi proszę, w jaki sposób mogę go przekonać.
> Za kilka lat 30.... nie chcę tracić czasu.
Przekonywać chyba nie ma sensu. Czasami jest tak, że jak za bardzo się
przekonuje, to "przekonywany" jeszcze gorzej podchodzi do tematu lub wręcz
od niego ucieka.
Lepiej chyba szczerze porozmawiać, będąc przygotowaną na negatywną
odpowiedź, a co za tym idzie, może nawet na podjęcie jakiegoś zdecydowanego
kroku.
Chyba powinnaś się zastanowić, czy naprawdę warto z kimś, kto jest
niedojrzały, "majstrować" sobie dzieciaczka. Nie zawsze przecież jest tak,
że dziecko przyspiesza dojrzewania faceta. To raczej rzadkie przypadki.
Pozdrawiam!
I życzę, by się dobrze dla Was obojga sytuacja rozwiązała :-)
Iwonka (która kiedyś była w Rodzinie, a teraz do niej powróciła :))
|