Data: 2004-05-14 11:14:15
Temat: Re: jak przekonac zone do wizyty u psychologa...
Od: "Duch" <a...@p...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "jbaskab" <j...@o...pl> napisał w wiadomości
news:3d09.00001380.40a49d52@newsgate.onet.pl...
> W przypadku związku, o ktorym piszę, dziewczyna wykazywała takie
zachowania
> wyłącznie w stosunku do tego jednego partnera.
Ok, w takim przypadku to duzo wyjasnia.
> A partner, nawiasem mówiąc, miał bardzo apodyktyczny sposób bycia i sposób
w
> jaki wyrażał swoje opinie były często irytujace nawet dla
niezaangażowanego
> otoczenia. Było coś takiego nieuchwytnego, trudnego do zdefiniowania w
jego
> słowach, tonacji czy mimice.
Wydaje mi sie ze wazna rzecz poruszylas. Bo sa jakby dwa rodzaje zrodla
problemu,
oczywisty, i ukryty.
1. np. Maz bije - problem "bolesny" ale prostszy do rozwiazania. I mamy
winnego!
2. W zasadzie nic sie nie dzieje ale "nieuchwytnego, trudnego do
zdefiniowania" -
tu nieby ok, ale zeby sie czegos przyczepic, odkryc problemik,
trzeba sie mocno natrudzic zeby cos zmienic. I zeby wyszlo znowu na prostą.
Pozdrufka,
Duch
|