Data: 2004-03-05 13:04:51
Temat: Re: jak rozmawiac z mezczyzna? pyt do panow
Od: "ksRobak" <e...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Robaczek " <r...@p...onet.pl>
news:05cd.00001254.40487809@newsgate.onet.pl...
> Wracając do tematu :) nie sądzicie że po 4 latach najwyższa pora
> poznać naszych staruszków?
> A poza tym wydaje mi się że mój luby zmenił się pod wpływem kupna
> mieszkania (o które była poprzednia bduża kłótnia- bo obiecał a nie
> wziął kredytu ze mną (chodzi o wspólnotę, więzy i zaufanie) na to
> mieszkanie tylko z mamusią, a ja się wkurzyłam i wyprowadziłam
> od niego)
> Ciąglgle daje mi odczuć że to jego mieszkanie. A mi jest przykro...
>
> Robaczek
ale wymyślasz Robaczku bajeczki hehe
to jest niemożliwe, żeby przez 4 lata współnego chodzenia
(a także mieszkania pod "jednym dachem") by nie znać
rodziców partnera/partnerki. To czy staruszkowie znają się ze sobą
jest zupełnie bez znaczenia dla "waszego" związku :-)
PS. Twoje kombinacje by uwiązać go sobie na sznureczku poprzez
współne inwestycje -- są "grubymi nićmi szyte" więc aż nadto
wymowne w swojej jednoznacznej wymowie. ;D
\|/ re:
|