Strona główna Grupy pl.rec.ogrody jak sie pozbyc kretów ?? Re: jak sie pozbyc kretów ??

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: jak sie pozbyc kretów ??

« poprzedni post następny post »
Data: 2014-07-11 22:21:46
Temat: Re: jak sie pozbyc kretów ??
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki

Pan Dirko napisał:

>> Człowiek może całe lata mówić prozą i nic o tym nie wiedzieć.
>> Czytałem o takim przypadku.
>
> Hejka. Albo głosić własne prawdy objawione ignorując fakty.

O takich też czytałem.

>> Teren staje się ogrodem, gdy tylko planista tak na mapie napisze,
>> a dostojna rada plan uchwali.
>
> Moim zdaniem teren staje się ogrodem gdy przeznaczymy go do
> uprawy roślin ogrodniczych.

W takim razie spór nie ma dalszej racji bytu. Planista przeznacza,
a wtedy teren staje się ogrodem. Nie ważne, czy ktoś zdąży tam posiać
ogórki, posadzić pomidory, czy ziemia wciąż leży odłogiem -- ale kret
już ma tam przechlapane.

> (Ogród - pojęcie z zakresu ogrodnictwa oznaczające miejsce
> przeznaczone do uprawy roślin. Taka definicję ogrodu można
> przeczytać w najsłynniejszej encyklopedii XXI wieku. Czy
> zamyka zawiera w sobie wszystko co kryje się pod hasłem ogród?
> Ogród to nie tylko rośliny, ale meble, mała architektura,
> ukształtowanie terenu i zwierzęta.)

A moim zdaniem ogród, to jest miejsce otoczone płotem. Ogród bez
ogrodzenia się nie liczy. Mogę mieć taka oldskulową definicję?

W rozporządzeniu o rybołówstwie śródlądowym podpisanym przez pana
prezydenta Wojciechowskiego (a może Mościckiego) można przeczytać,
że "w rozumieniu przepisów niniejszego rozporządzenia rak jest rybą".
No i bardzo dobrze, że tak tam jest napisane, bo to rozwiewa wszystkie
wątpliwości prawne. Dzisiaj prawodawcy nie mają już takiej staranności
jak przed wojną, ale gdy przyjdzie co do czego, to w sprawie kreta
w ogródku sąd prędzej posłuży się przepisami o gospodarce przestrzennej,
niż definicjami z Wikipedii albo moimi wyobrażeniami na temat ogrodów.

>>> No dobrze ale gdzie jest napisane, że na terenie działki buduwlanej
>>> nie można założyć sobie jakiejś uprawy ogrodniczej - jednej lub kilku?
>>
>> Można posadzić sobie drzewka owocowe, zioła i kwiaty, ale nie oznacza
>> to, że będą to od razu "uprawy ogrodnicze". Uprawami ogrodniczymi
>> i ich produkcją zajmuje się choćby GUS, który co roku podlicza te
>> wszystkie kapusty, kalafiory, cebule i inne... Mogę zagwarantować,
>> że przy sumowaniu nie brali pod uwagę zagonka marchewki u pani Wiesi
>> Dziamguszewskiej na działce przy domu w Psichowicach Średnich.
>
> I tu się kolejny raz mijasz z prawdą bo na przykład do łącznej
> powierzchni upraw warzyw gruntowych w Polsce GUS włącza powierzchnię
> uprawy warzyw gruntowych w ogrodach przydomowych. (na przykład:
> "Łączna powierzchnia uprawy warzyw gruntowych w Polsce w 2006 r.
> włączając powierzchnię uprawy warzyw gruntowych w ogrodach przydomowych
> (25,6 tys. ha) wynosiła 223,5 tys. ha."

Zaraz, zaraz... Wszystkiego 223,5 tysięcy hektarów, a przydomowych u pań
Dziamguszewskich i Biebrzeniebierzewskich 25,6 tysiąca hektarów?! To aż
11,45% areału stanowią ogródeczki na działkach budowlanych? Albo inaczej
-- 256 milionów metrów "przydomowych ogródków" na 38,5 miliona ludzi.
Ponad 7 metrów na twarz. Średnio. Niechby i co drugi Polak mieszkał
w domu z ogródkiem, a w każdym po czterech Polaków -- to jest 60 metrów
marchewek i ogórków. Toż to obraz jak z osiedla kołchoźników!

Nie, to nie tak. Informacje statystyczne też trzeba umieć czytać. A jak
między nimi są jakieś liczby, to nie brać za prawdę objawioną, tylko je
sobie wyobrazić, a jak trzeba, to zinterpretować. W rozumieniu niniejszego
opracowania GUS "ogród przydomowy" jest wtedy, gdy chłop nie musi rowerem
do roboty jechać -- tak to mniej więcej wygląda. Czyli nie są to działki
budowlane z ogródkami, tylko użytki rolne z zabudowaniami mieszkalnymi.

>> Ryzykowne jest podejmowanie próby uruchomienia punku usługowego,
>> w którym robione będą swetry na drutach, jeśli działka ma w planie
>> zagospodarowania "budownictwo mieszkaniowe" bez dodatku "i drobne
>> usługi". Umocowanie prawne odmowy wydania zgody może okazać się tak
>> mocne, że sześciu chłopa nie uradzi tego urwać.
>
> O to to. Drutologia ma przyszłość

O tak! I potrzeba do niej ekspertów (Lutosłwaski nie wsławił się
mistrzowskim lutowaniem drutów -- tu pozwolę sobie na odrobinę
prywatniej korespondencji).

> Pozdrawiam finalnie Ja...cki
> PS "Przepisy na to, co jest ogrodem (obiektem hydrotechnicznym,
> lotniskiem itd) są."
> "Ustawowa definicja ogrodu najwyraźniej nie była nikomu do niczego
> potrzebna, bo jej nie ma."
> I wszystko jasne. :-)

Jak się okazuje, nie wszystko.

Jarek

--
Tu raczej masz pod płaszczem skrzydła,
Lwi pazur chować chcesz od wiatru.
Używasz rocznie ćwiartkę mydła
I pół biletu do teatru.

 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
11.07 Ikselka
12.07 Dirko
12.07 Jarosław Sokołowski
12.07 Tomasz
12.07 Tomasz
12.07 Ikselka
12.07 Jacek
12.07 Jarosław Sokołowski
12.07 Jarosław Sokołowski
12.07 collie
12.07 collie
13.07 Jacek
13.07 collie
13.07 Ikselka
13.07 SJS
Zmierzch kreta?
Sternbergia lutea
Pomarańcza w doniczce
dracena
Test
jeszcze raz - co za roślina
jaka to roślina ?
Chwastnica w trawniku
rośliny inwazyjne- walka z wiatrakami?
aronia na jarząbie coś sie dzieje
Klon palmowy - czesciowo uschnal po zimie
co zrobić z szyszkami?
Co urośnie w cieniu
Cebula w doniczkach
Szerokość ścieżki ogrodowej - jaka?
Dlaczego faggoci są źli.
Autotranskrypcja dla niedosłyszących
Zmierzch kreta?
is it live this group at news.icm.edu.pl
"Schabowe"
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?
Demokracja antyludowa?
Trzy łyki eko-logiki ?????
Jak Ursula ze szprycerami interesik zrobiła. ?
Naukowy dowód istnienia Boga.
Aktualizacja hasła dla Polski.
Kup pan elektryka ?