Data: 2005-12-19 14:56:06
Temat: Re: jak to jest naprawdę?
Od: "...:::WISKOLER:::..." <R...@v...cy>
Pokaż wszystkie nagłówki
Słynny grzebolog *uuk77* podał dziwną wiadomość datowaną na 17 grudzień (
sobota) o godz. 1:48, o treści :
[...]
>
> ale teraz patrzę na siebie i innych
> widzę że na palcach ręki mogę policzyć dni w miesiącu kiedy usypiam
> trzeźwy, nie mam przyjaciół ani ich nie szukam, ide do pracy, wracam
> piję i śpię
Początki uzaleznienia od alkoholu?
>
> a w pracy mam starszych kolegów, którzy czasem coś zapalą, czy cos
> połkną <zielony jestem> i nie przeszkadza im to być dobrymi <tak sądzę>
> mężami,ojcami,kolegami
Dobrze że tak sądziesz. Nie dowiesz się czy są dobrymi
ojcami/mężami/kochankami póki nie poznasz całej rodziny dokładnie i
dogłębnie. Nie wiesz co się dzieje z nimi po powrocie z pracy. W ciągu
godzin pracy moga grać przykładnych rodziców/mężów/kochanków, po pracy
natomiast tyrania itd. Nie musi tak być, ale...
>
> no i zacząłem się zastanawiać, co jest naprawdę gorsze, już mi się to
> wszystko miesza, parę osób poradziło mi żebym coś wziął, że to im
> pomogło w życiu
Ciekawe w czym im to pomogło? Rozwiązać problem na nudę? Czy może problem
natury rodzinno-psychologiczny? Bo z nudą to zapewne poradizło, natomiast
inne problemy są przestawiane na inne tory, w zapomnienie. Njłatwiej się
napić/naćpać i wtedy żaden problem nie jest przeszkadzający. Wszystko wtedy
takie ładne i różowe :)
Potem to się komasuje, bo nie załatwione problemy wracają w dwójnasób i są
strasznie wtedy upierdliwe.
>
> co wy o tym myslicie
> ja sie już całkiem gubię :(
Jeszcze myślisz i się zastanawiasz, to dobry znak. Nie poprzestawaj na tym.
Znajdź sobie inne zajęcie niż tylko chlanie i sen. Jakieś zainteresowania
pozazawodowe, hobby, nie wiem, coś co Cię interesuje. A słuchanie
podpowiedzi innych (tego typu jak wyżej) do niczego dobrego nie doprowadzi.
--
..::WISKOLER::..
- Nie leż jak głaz Maryśka!!
- To wyjmij Janeczku chociaż piętnaście centymetrów abym mogła głową
ruszyć.
|