Data: 2006-08-14 11:52:45
Temat: Re: jak wyrwać korzenie
Od: Immon <"po_kropce_i_bez cyfr.immon999priv"@wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Mon, 14 Aug 2006 02:20:10 +0200, SnowGoose napisał(a):
>> To ona nie stworzyła jeszcze takiego systemu? ;)
>> Przecież napisała:
>>>> Nie jestem też nastolatką u progu
>>>> dorosłości, raczej straciłam lekko licząc naście lat w oczekiwaniu na
> cud [...]
>
> Jakiś napewno stworzyła, ale teraz musi stworzyć nowy lepszy.
1. Co ma "szeroki i ogólny humanistyczny system wartości" do irracjonalnych
lęków?
2. Jeśli by nawet chciała stworzyć nowy system to przecież w wieku ponad 30
lat naruszy ten stary. Nowy może jeszcze nie zacznie działać, a stary już
legnie w gruzach, zresztą jednoczesne funkcjonowanie jednego i drugiego
będzie źródłem stresu ciężkim do zniesienia nawet przez silną jednostkę. Ty
natomiast rzucasz to wyzwanie kobiecie chorobliwie lękliwej.
A może rzeczywiście powinna - jak to sugeruje Morderca Uczuć - rzucić
się na "głęboką wodę" i np. wyprowadzić się od rodziców? Teoretycznie jakaś
szansa jest, ale my nie wiemy jak dalece jej psychika odbiega od normy.
Podejrzewam, że jej potrzebny jest już psychiatra i silne prochy - zważ, że
kobieta jest po 30-ce. Na głęboką wodę wprawdzie można rzucić kogoś nie
umiejącego pływać (bo raczej sam się nie rzuci) i wtedy będzie musiał
błyskawicznie nauczyć się pływać. Nie będzie miał innego wyjścia, ale czy
to oznacza, że się nauczy?
Pozdr.
--
Immon
|