Data: 2004-09-29 15:32:32
Temat: Re: jak zatrzymać dziecko przy ojcu ?
Od: proxy11 <p...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
jacobs400 wrote:
Oskarża mnie, donosi na policje, niestety mam wielkiego pecha
> i kiedy 2 razy była z policją u mnie w domu (moja matka wpuściła ich do
> domu, bo ma klucze), działy sie straszne sceny w obecności policji i DZIECI.
> To zakrawa na jakąś komedie.
Nie wiem co Ci doradzic w takiej sytuacji. Z jednej strony powinienes
zachowac spokoj i nie dac sie sprowokowac, z drugie strony rowniez masz
prawo posluzyc sie policja. Moze masz jakis znajomych, kolegow, rodzine
ktora mogla by byc swiadkami tych zdarzen. Moze jest mozliwosc
wyprowadzenia sie gdzies na jakis czas i wynajecia waszego mieszkania?
> Finansowo to ja całe życie utrzymywałem rodzinę i tylko ja. Pracę straciłem.
> Lecz mam już nową, mamy porządny samochód i dom. Po utracie pracy finanse
> podupadły i trzeba było podreperować budżet do kiedy nie zacznę znowu
> zarabiać. Moja żona NIGDY nie pracowała w sensie utrzymania rodziny.
> Pojechała bo jej ufałem jak komuś kogo się kocha. Jeśli ktoś do kogo nie ma
> sie zaufania i nie kocha to obawia się puszczenia ŻONY samej daleko.
>
I dlatego wlasnie Ona znalazle sobie kogos kto ja utrzymuje. Jesli nie
umiala pracowac w Polsce to rowniez nie umiala za granica. Dziwie sie ze
tego nie przewidziales. Zaufanie nie ma tu nic do rzeczy. Po prostu
byles krotkowzroczny. Nie twierdze, ze to Twoja wina ale to przestroga
dla innych.
> Czytajcie uważnie moje posty, bo mam wrażenie że nie wszystko czytacie, lub
> coś wam umyka.
>
> Nadal czekam na pomoc i opinie na temat samego przebiegu procesu rozwodowego
> i na co trzeba być przygotowanym.
Zwroc szczegolna uwage na to co ci napisalem o nauce. Mysle, ze sad
zwroci uwage na to zeby dzieci mogly kontynuowac nauke. Ja bym tez
zadeklarowal chec opieki nad cala rodzina, nawet nad pasierbica. To
powinno Ci dac plus. Poza tym zachowuj sie spokojnie, zaproponuj
konkretne rozwiazanie zonie i przed sadem. Badz ciagle zaszokowany ta
sytuacja jak bedziesz zeznawal, trzymaj nerwy na wodzy. Osobiscie watpie
zeby sad pozwolil na wyjazd dzieci bez znajomsci jezyka. Jesli jest jak
piszesz to zona sama nie bedzie wstanie sie utrzymac. Wazne czy szukala
pracy czy migala sie. Dokumentacja powinna byc w urzedzie. Poza tym
wszystkiego nie przewidzisz. Ale mysle, ze tu spokoj jest najwazniejszy.
Jesli Twoja zopna bedzie Cie ciagle "atakowac" to odpowiadajac atakami
nic nie zyskasz. Wrecz oprzeciwnie Twoje spokojne (ale zdecydowane!)
dzialanie moze Ci wiele dac w oczach sadu. Na pewni przyda Ci sie pomoc
na bierzaca od ludzi obytych w temacie. Musisz takich znalezc w swoim
bezposrednim srodowisku.
proxy
|