Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!newsfeed.tpinternet.pl!
atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: Ikselka <i...@w...pl>
Newsgroups: pl.rec.uroda
Subject: Re: jakie solaria, stojące czyleżące???
Date: Mon, 14 Jan 2008 17:09:47 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 61
Message-ID: <1...@4...net>
References: <1...@4...net>
<1...@n...onet.pl>
<o...@l...brzezinska>
<46m0m65c59a5$.eqyvek8g44aj$.dlg@40tude.net>
<g1xjxwli297c$.1sr2ovh70u381.dlg@40tude.net>
NNTP-Posting-Host: bne208.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1200327516 598 83.28.250.208 (14 Jan 2008 16:18:36 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Mon, 14 Jan 2008 16:18:36 +0000 (UTC)
User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.15.1pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.uroda:148397
Ukryj nagłówki
Dnia Mon, 14 Jan 2008 16:56:45 +0100, Marta Góra napisał(a):
> Dnia Mon, 14 Jan 2008 11:13:14 +0100, Ikselka napisał(a):
>
>
>> Bluzki takoż. Nierozpakowane. Wystarczy, jeśli zobaczę fason na
>> wieszaku i wiem od razu, czy mi będzie ładnie - znam się na szyciu i jego
>> szczegółach. Dużo kupuję nawet w internecie - rzadko kiedy są wpadki.
>
> Ostatnio spędziłam pół dnia na zakupach, w samym Solarze przymierzyłam
> chyba z siedem sweterków tylko na biustonosz i o zgrozo kupiłam tylko
> jeden. Z Zary np wyszłam bez niczego. Pewnie ktoś przede mną je mierzył i
> pewnie po takoż i ktoś to kupił.
> W większości sklepów kótre znam bluzki wiszą na wieszakach lub leżą na
> półkach. Mui być rotacja pomiędzy sklepem a magazynem, bo w innym wypadku
> ekspozycja wyglądałaby jak reklama lumpeksu. Może ja nie mam na tyle
> tupetu, ale nigdy nie upomniałam się o inny, zapakowany egzemplarz (no
> chyba że miał wadę) i nie wydaje mi się by takie upominanie się było normą.
> Podobnie jest z bielizną, mało znam kobiet które kupią biustonosz na oko,
> większość pewnie robi tak jak ja - skoro już musze się rozbierac w sklepie
> to zazwyczaj biorę kilka modeli, czasem wychodze z jednym, czasem z żadnym.
> Przez 4 lata miałam butik z ciuchami, wcale nie najtańszymi i nic mnie nie
> zadziwi. Mogłabym napisać książkę o higienie klientek:) Ale to nie znaczy,
> że zrezygnuję z kupowania ciuchów do końca życia. Po prostu cokolwiek kupię
> to wrzucam do pralki.
Ależ zapewniam Cię, że nie chodze goła ani ciagle w tych samych ciuchach
:-)
Jeśli boję sie przymierzyć, a ubranie mi się podoba, to mierzę "na
zewnątrz", a w domu oczywiście najpierw piorę, zresztą i tak wszystko, co
kupuję do ubrania, w domu najpierw piorę, choćby ze względu na kurz w
sklepach lub niewiadomą drogę ubranka do sklepu czy choćby mozliwość upadku
na podłogę podczas przekłądania.
> Kiedy nic nie było w sklepach kupowało się własnie bieliznę, męskie koszule
> i całkiem sporo innych rzeczy na oko, teraz praktycznie przymierzyć można
> wszystko, ludzie ciuchów kupują znacznie więcej ale jakoś nikt z tego
> problemu nie widzi.
> Jeśli masz taką fobię
Nie nazwałabym tego fobią, chyba że żartobliwie. Jest to być może nadmierna
ostrożność, ale wolę to, niż przeciwne zjawisko.
> to pilnuj córek, broń boze niech nie kupują w
> sieciówkach - znajomi prowadzą takową b.znanej marki, w jakim stanie
> dziewczyny potrafią oddać dżinsy to włos się jeży, szczegółów Ci oszczędzę.
>
> Pozdrawiam życząc udanych zakupów:)
Pewnie, wszystkiego się nie przewidzi, ale to nie znaczy, że należy się
wyzbyć wszelkiej ostrożności. I dzięki - raczej zawsze zakupy mi się udają
:-)
--
XL wiosenna
===========================================
Adres na WP nieaktywny. Priv tylko na e...@o...pl
Pozdrawiam podszywki - produkujcie sie dalej, nie mam nic przeciwko temu,
byle było mądrze :-P
|