Użytkownik "Bumba Bumbinska" <a...@N...gazeta.pl> napisał w
wiadomości
> A ja nie chcialam dawac swoich dzieci do szkol prywatnych i to z pelna
> premedytacja.
Moje dziecko chodziło do "społecznej" podstawówki w W-wie przez pierwsze 3
klasy swojego szkolnego żywota. Nie było warto, może poza angielskim nieźle
prowadzonym i własnym szkolnym basenem. Jeżeli się nie ma dużo, dużo, dużo
kasy, to taka szkoła może niestety dziecko konsumpcyjnie nastawić - bo inni
w klasie coś mają a on nie.
Na 20 dzieci w klasie było nas słownie 3 pracujące matki, i to tylko my
traktowałyśmy tę szkołę jako inwestycję w dalszą edukację dziecka. Reszta
mam i tatusiów uważała, że ma być miło i przyjemnie.
Najfajniej chodziło się na urodziny czy inne kinderbale - 0 wspólnego języka
z tamtymi mamami ;-))

Pozdrawiam
Magdalena, również przeważnie finansowa impotentka