Data: 2003-01-28 00:07:44
Temat: Re: jestem jedza ale dobrze mi z tym
Od: "boniedydy" <b...@z...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik <a...@o...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:1...@n...onet.pl...
> odkad pamietam lubilam sie klocic - ale tylko wtedy gdy uwazalam ze mam
racje..
> (to sie zdarzalo bardzo czesto :)).
Uwielbiam takich ludzi (pod warunkiem, że rzeczywiście mają rację ;-) ).
> mam meza i za kazdym razem gdy mi cos nie pasuje, gdy zrobi chocby
najmniejsza
> rzecz nie po mojej mysli - po prostu krzycze na niego. wiele razy zwracal
mi
> uwage no ale bez skutku. gdyby nie to ze on jest bardzo tolerancyjny (i
> pomyslec ze wybral sobie taka wredna babe na zone ;) to pewnie dawno bysmy
sie
> pozabijali. sama widze ze czasami nie panuje nad swoimi emocjami
No właśnie, może czasem warto nie krzyczeć tylko powiedzieć to samo
spokojniej :)
(moze dlatego
> ze siedze wiecznie w domu z dzieckiem, bo moje wyjscie jest uzalenione od
> babci, nie mam praktycznie kontaktu z innymi, nie mam gdzie spozytkowac
> energi),
Myslę, że spokojnie mozesz wychodzić z dzieckiem (mój synek bywał w
kawiarniach od 2 miesiaca życia, oczywiscie w tych niezadymionych), a nawet
zaangażowac sie w jakąś dająca Ci satysfakcję działalność np. w społeczności
lokalnej (też z dzieckiem w charakterze biernego uczestnika). Rzeczywiście,
kiedy się wiecznie siedzi w domu z dzieckiem i nie ma się żadnego kontaktu z
innymi, mozna się wściec.
ale czasami robie to celowo bo to lubie. taka jestem i jest mi z tym
> dobrze ale wiem ze innym nie zabardzo to odpowiada.
z pozdrowieniami dla wszystkich wsadzających kij w mrowisko
boniedydy
|