Data: 2003-10-21 10:14:52
Temat: Re: jeszcze a propos edukacji - do Pyzolka
Od: "" <e...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> On 21 Oct 2003 10:52:24 +0200
> "" <e...@o...pl> wrote:
>
>
> > Z drugiej strony mam ochote zaproponowac takim panom od wykladow z
> > lotu pileczki pingpongowej pol roku stazu w polskim LO dla
> > przewartosciowania pewnych wartosci w kuzni talentow.
>
> ale on wlasnie uczyl w polskim LO...
> Nina Mazur Miller
> n...@p...ninka.net.usun
> http://pierdol.ninka.net/~ninka/
A to sorki za zbyt pochopne wnioski :-)
Ale faktem jest, ze na przyklad nauczyciele brytyjscy, w przeciwienstwie do polskich,
od dawna ciesza sie bardzo duza autonomia i prawo to mocno tkwi w ich swiadomosci,
umozliwia wprowadzanie innowacji programowych i pedagogicznych, eksperymentowanie
oraz elastycznosc w reagowaniu na potrzeby szkoly, uczniow itp. Ostatni okres nauki
w szkole sredniej podporzadkowany jest wymogom programowym obowiazujacym na studiach.
Nauczyciele wrecz czuja sie zobowiazani dla dobra uczniow uwzgledniac wymagania,
jakie wyzsze uczelnie stawiaja osobom chcacym studiowac, mimo ze nie istnieje zaden
dokument, ktory zmuszalby ich do tego. Mam wrazenie, ze u nas w duzej mierze
wprowadzanie tej autonomii zostaje zaburzone a to przez narzekanie uczelni, i
przesuwanie odpowiedzialnosci w strone nizszych etapow ksztalcenia, dla ktorych
lepszy jest material gotowy, a to przez roszczeniowych rodzicow, ktorzy, nie
oszukujmy sie, zawsze maja na wzgledzie przede wszystkim oceny dziecka.
:-)
enni
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|