Data: 2003-10-22 16:04:25
Temat: Re: jeszcze a propos edukacji - do Pyzolka
Od: "Pyzol" <n...@s...ca>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Nina M. Miller" <n...@p...ninka.net.usun> wrote in message > ja nie
wiem. ale ciekawi mnie, skad sie w ogole zreby takiego podejscia
> do nauki w podstawowce wziely. czyzby racje mial Hartman piszac, ze to
> efekt jakiegos poronionego eksperymentu?
Problem w tym,ze Hartman, poza krytykowanie nie wychodzi. W dodatku, jego
krytyka jest nader niekonkretna, w sumie rzeczywiscie, wyglada na to,ze
chcialby wiecej filozofii kosztem matematyki. No to z tym, to ja sie nie
zgadzam. Bardzo wysoko cenie filozofie i uwazam,ze jest jej za malo w
programach, ale nie jako osobny przedmiot! Czy Hartman, lub jakikolwiek inny
specjalista w Polsce zajmuje sie tym problemem, ma propozycje programowe, w
ogole zaangazowany jest w jakiekowliek gremia decydujace, badz chocby
dyskutujace zawartosci programowa?
Dziwi mnie, kiedy nauczyciel zasadniczo majacy uczyc danego przedmiotu ma za
zle uczonim,ze go nie znaja. Taka postawa
"mienia za zle" nie najlepiej swiadczy o jego kwalifikacjach - jako
nauczyciela. Mnie to przypomina agrumenty w stylu " Do czego to podobne!",
niepowazne, nadete i totalnie rozjechane z rzeczywistoscia. Fakt,ze takich
uzywa aurat ktos kto ma wykladac etyke, z lekka mnie przeraza.
Czym zajmowaliby sie nauczyciele, gdyby uczniowoe wsystki wiedzieli?
Kaska
|