> To jest dokładnie to, czemu sprzeciwiają się wszyscy, gdy dzieje się
> coś niezgodnego z ich interesem - czyli BIUROKRACJA. Głupia, bezmyślna
> biurokracja. Szkodliwa biurokracja.

Nie oceniaj w ten sposob, akurat tu biurokracji jest nie wiele - wchodzisz
do jednego pokoju i wszystko zalatwiasz (Katowice).

Sprobuj w ten sposob zalatwic nowe protezy :))))))))))))
Wlasnie przerabialem w skrocie pomijajac klotnie wysylanie od pokoju do
pokoju itd :
lekarz pierwszego kontaktu - ortopeda - nfz - -zaklady ortopedyczne -
pfron - mops, te dwa ostanie (zeby dofinansowaly reszte bo nfz zwraca tylko
2800 za sztuke a kosztuja min. 3900) i tak niepotrzebnie -pfron ma tylko
programy celowe wiec dofinansowac nie moze - mops moze ale.......... dochody
netto na czlonka rodziny nie moga przekroczyc 50% przecietnego
wynagrodzenia, a u mnie przekraczaja wiec 2000 zl musze dolozyc - jak mi to
pani w mops powiedziala z kredytu bo na te 2000 pewno bede mial zdolnosc
kredytowa w banku .... dowcipna suka. Oczywiscie wszystkie te urzedy sa w
innej czesci miasta.

Mozna dostac kurwicy raz na 15 lat (tak moje protezy tyle maja byly dobre
wiec po co wymieniac, niestety juz wiek\zuzycie wiec za dlugo juz nie
pociagna) chcesz cos od tego cholernego panstwa i dupa, malo tego caly czas
pracujesz placisz podatki zus itd, renty NIE DOSTAJE i NIE DOSTAWALEM bo
mimo braku dwoch nog i jednej nerki dla orzecznikow jestem zdrowy jak koń !
:))))) "ot takie nasze Kaszpirowskie te orzeczniki uzdrawiaja przez jeden
podpis".

(Wszystkie urzedy opisane wyzej w Katowicach - ortopedyczne w Bytomiu - w
Katowicach ortopedyczne zlikwidowane, protezy to nie zadne "bajery" tylko
najtansze polskie)

A jak pownino to byc ? Tak jak bylo za dobrych komunistycznych czasow (nie
wszystko wbrew pozorom wtedy bylo zle) - wchodzilem do zakladow
ortopedycznych mowilem : wyroslem z tych protez - prosze o zrobienie
nowych - odbiur terminu na pobranie miary - z zasady pobierali jeszcze w ten
sam dzien i nic wiecej cie nie interesowalo wracales po odbior gotowych.

> Z połączenia tych intencji oraz braku intencji powstały przepisy
> umozliwiające osobom niepełnosprawnym korzystanie z przywilejów. Dla
> wykazania swoich uprawnień niektóre z nich mają dokumenty. W innych
> przypadkach decyduje policjant czy strażnik miejski i tak jest
> logicznie i bardzo słusznie.

I tu twoje rozumowanie szlak trafia. Po mnie widac niepelnosprawnosc bo
chodze o kulach - ale sa ludzie ktorzy przejda 200 m i maja dosc a po nich
nic nie widac - zgadnij co policjant czy straznik zadecyduje ???


No i jeszcze jedna rzecz - chcesz moc parkowac , miec ten przywilej ? To sam
przestrzegaj ustawy i rusz swe szanowne 4 litery do urzedu po karte
parkingowa. :)))))))))

--
PrzemoZ
K-ce