Data: 2006-04-10 21:41:06
Temat: Re: karta inwalidzka do pojazdu
Od: "LM" <d...@t...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Adam Pietrasiewicz" <a...@p...com> napisał w wiadomości
news:YNCGBC10042006230509.nqcvrg@cbyobk.pbz...
>
>
> W poniedziałek 10-kwietnia-2006 o godzinie 22:52:18 LM napisał/a
>
>
>>Jest taka procedura, jak procedura obywatelskiego nieposłuszeństwa. Ale to
>>dotyczy ważnych spraw społecznych
>
> Nie ma takiej procedury, tak jak nie ma na przykład "umowy
> społecznej", o której niektórzy tak chętnie opowiadają.
Pamiętasz kontekst mojej wypowiedzi? Co zrobić jeśli prawo jest skrajnie
złe - np. każe zabijać łysych?
Nie mówiłem o formalnej procedurze prawnej, może wyraziłem się
nieprecyzyjnie. Mówiłem o możliwościach tkwiących w społeczeństwie, które ma
prawo i możliwość takie przepisy odrzucić.
A dowodem na to, że taka procedura istnieje - jest choćby sierpień'80.
> A poza tym KTO miałby zadecydować co jest ważną sprawą społeczną, a co
> nie jest?
Życie i sami zainteresowani - czyli społeczeństwo. Nie da rady inaczej (tzn.
niby da radę, ale jedyną znaną mi alternatywą jest państwo wyznaniowe).
Jeśli liczniejsi lub silniejsi uznają, że to jest ich ważny interes, to i
tak to przeprowadzą. Trzeba tylko zgromadzić, lub przekonać taką grupę. To
jest pole do manewru - i zwiększa (choć nie definitywnie) szanse, że nie
będą to interesy pojedynczych osób, tylko ważne interesy grupy, grup. Takie
są realia życia społecznego.
>Ostatnio ważną sprawą społeczną stały się problemy wąskiej
> grupy osób zaspokajających swoje potrzeby seksualne inaczej niż
> większość. Dlaczego to jest ważny problem społeczny i miałby być na
> przykład ważniejszy od spraw osób niepełnosprawnych?
No cóż - to jakby temat na zupełnie inną dyskusję.
> Warto czasami powstrzymać się od powielania wyświechtanych haseł, za
> którymi nic nie stoi.
Mam nadzieję, że wyjaśniłem Ci, że za moim jednak coś stało
Pozdrawiam także
LM
|