Data: 2006-04-11 07:32:04
Temat: Re: karta inwalidzka do pojazdu
Od: "Adam Pietrasiewicz" <a...@p...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
W poniedziałek 10-kwietnia-2006 o godzinie 23:11:44 LM napisał/a
>Mimo wszystko doświadczenia innych krajów jednoznacznie wskazują, że tam
>gdzie przepisy są jednoznaczne i stanowczo się je egzekwuje tam jest ład i
>porządek.
Mieszkałem w różnych krajach poza Polską i dużo też podróżowałem.
Jedno, co zauważyłem, że tam, gdzie jest naprawdę porządek, ponad
przepisami stoi ZAWSZE zdrowy rozsądek. Niestety żaden kodeks ani
ustawa nie ma narzędzia pozwalającego posiadać zdrowy rozsądek. Zdrowy
rozsądek posiadać mogą wyłącznie istoty żywe.
W kwestiach związanych ze sprawami o których mówimy zdrowy rozsądek
często jest właśnie podstawową kwestią. Przytoczę przykład z własnego
życia:
Wbrew temu, co wielu ludzi często opowiada nie jest tak, że "na
Zachodzie" wszyscy przestrzegają oznaczeń miejsc parkingowych i
szanują je. Zapewniam, że kjest tam dokładnie tak samo wielu palantów
za kierownicą jak i u nas i wykazują oni taki sam brak wyobraźni i
empatii.
Pewnego dnia, gdy w mieście Metz usiłowałem dostać się do urzędu
dokładnie przed moim nosem, ale i przed nosem strażnika miejskiego, na
miejscu zarezerwowanym dla inwalidy zaparkował samochód bez żadnych
specjalnych oznaczeń, z którego wysiadł młody człowiek, najwyraźniej
sprawny. Sprężystym, szybkim krokiem oddalił się od swojego pojazdu
mijając obojętnie przyglądającego mu się funkcjonariusza. Ponieważ nie
było w okolicy innych miejsc, postanowiłem że zaparkuję samochód w
miejscu, w którym aktualnie się znajdowałem, przy czym nie było wolno
tam parkować (chociaż wiedziałem, że mój samochód specjalnie nikomu
nie będzie przeszkadzał). Strażnik miejski oczywiście natychmiast
zareagował nakazując mi opuszczenie tego miejsca. Odmówiłem zwracając
mu uwagę, że przez minutą na jego oczach sprawny człowiek zajął
zarezerwowane dla mnie miejsce parkingowe. Strażnik wykazał się
zdrowym rozsądkiem, poprosił mnie tylko, żebym się pospieszył
załatwiając sprawy i dał spokój. A przecież, zgodnie z przepisami,
powinien wezwać samochód odholowujący źle zaparkowane wozy... i wlepić
mi mandat.
Myślę, że nie ma to jak zdrowy rozsądek jednak - żadna ustawa i żadne
prawo go nie przebije!
--
Pozdrawiam
Adam Pietrasiewicz
|