Data: 2006-04-12 09:07:37
Temat: Re: karta inwalidzka do pojazdu
Od: "LM" <d...@t...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Adam Pietrasiewicz" <a...@p...com> napisał w wiadomości
news:YNCGBC12042006000450.nqcvrg@cbyobk.pbz...
>
>
> We wtorek 11-kwietnia-2006 o godzinie 22:48:56 LM napisał/a
>
>>> Ale PO CO? Czyż nie lepiej, żeby w takich przypadkach policjant na
>>> miejscu oceniał? Przecież policjant jest człowiekiem, który zawsze
>>> lepiej sprawę oceni niż jakikolwiek dokument...
>
>>Dlaczego nie chcesz zrozumieć elementarnej rzeczy: w bardzo wielu
>>przypadkach policjant NIE JEST KOMPETENTNY żeby ocenić sprawę, bo nie zna
>>się na medycynie.
>
> Oczywiście. I wówczas nakaże opuszczenie miejsca bądź wystawi mandat.
>
> Natomiast w przypadku, gdy będzie mógł ocenić sytuację, to na przykład
> nie zrobi nic, gdyż człowiek będzie miał dwie nogi w gipsie.
>
> Tak nakazuje logika, normalność i poczucie sprawiedliwości.
>
>
> --
> Pozdrawiam
> Adam Pietrasiewicz
OK - nie mówię tutaj o przypadkach ewidentnych, typu brak nogi, czy noga w
gipsie. Ale jak to ma wyglądać np. w przypadku osoby utykającej?
Może mieć np. jedną nogę minimalnie krótszą - i brak przeciwskazań do
dłuższego chodzenia, może mieć poważne kłopoty ze stawem biodrowym - i zakaz
dłuższego chodzenia, może wreszcie zacząć gwałtownie utykać na widok
strażnika miejskiego.
I na jakiej podstawie tenże strażnik czy policjant ma ocenić sytuację?
Dalej - kwestia "ewidentności" sytuacji jest sprawą mocno subiektywną w
wielu przypadkach. Zaczyna się wtedy dyskusja typu "od ilu drzew zaczyna się
las". To co dla jednego jest sprawą ewidentną, dla drugiego taką nie jest. I
teraz - jeden policjant dla świętego spokoju pozostawi na kopercie każdego,
który będzie się upierał, że jest chory, drugi - dla tego samego świętego
spokoju odholuje każdego, kto nie ma przy sobie legitymacji. Wszystko zależy
od uznaniowości konkretnego urzędnika. Sprawa staje się ogólnie mętna, a
powinna być klarowna.
Zdecydowana większość ludzi i tak będzie musiała wyrobić legitymacje, bo
inaczej nigdy nie będzie miała pewności, że akurat nie trafi na takiego
policjanta, dla którego jego sprawa ewidentna nie będzie. Czyli - dużo
zamieszania, mały pożytek.
LM
P.S.
Na tym pozwolę sobie zakończyć niniejszą dyskusję
|