> chodzi o kartofelki ktore mozna czesto kupic
> na slaskich odpustach..
> dwa przepisy znalazlem,
> 1) migday+cukier i ucieranie...
> 2) woda+maslo, gotowanie, pozniej maka, pozniej jak wyzej.
> tak sie zastanawiam czy cos z tego wyjdzie patrzac na punkt
> drugi, jak ta masa sie pozniej zachowa (?)
> czyli - chce uzyskac dokladnie takie same kartofelki
> jak na odpustach - sugestie, przepisy, mile widziane
> pozdro

Kiedys podawalam przepis wyszukany w sieci na marcepan.
Wklejam go jeszcze raz. Nie wyjda Ci jednak z tego kartofelki IDENTYCZNE z
tymi kupnymi, chyba, ze jestes w stanie tak idealnie zmielic migdaly.

250 g migdalów
50 g winiaku lub wódki
200 g cukru pudru
1,5-2 lyzek soku z cytryny
+ ewentualnie polewa czekoladowa
Migdaly sparzyc wrzatkiem, obrac, osuszyc, zemlec w maszynce do miesa o
drobnych otworach (2 razy).
Polaczyc migdaly z wódka i sokiem z cytryny. Wymieszac.
Dosypywac cukier puder i miesic jak ciasto do momentu uzyskania jednolitej
masy.
Przelozyc do rondla i podgrzewac (nie gotowac!) (musi rozpuscic sie cukier).
Wyjac na deseczke i formowac walek lub kulki (mokrymi rekami).
Jesli formujemy walek, to zawijamy go w mokra lniana sciereczke na 1 dzien.
Po uplywie tego czasu odwijamy i uformowany walek polewamy czekolada.
Jesli robimy kulki, to mozemy posypac je kakao lub cynamonem.

Pozdrawiam serdecznie.
Barbara.