Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!news.ipartners.pl!news1.ebone.net!news.ebone.net!fu-berlin.de
!uni-berlin.de!waldemar.dialup.fu-berlin.DE!not-for-mail
From: Waldemar Krzok <w...@z...fu-berlin.de>
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
Subject: Re: kebab - okolice... ZNALAZLEM! :)
Date: Fri, 15 Jun 2001 18:23:24 +0200
Organization: Freie Universitaet Berlin
Lines: 37
Message-ID: <3...@z...fu-berlin.de>
References: <i...@4...com>
<9g8jgd$1he$6@sunnews.cern.ch>
<4...@4...com>
<c...@4...com>
<3...@z...fu-berlin.de>
<2...@4...com>
<3...@z...fu-berlin.de>
<s...@4...com>
<3...@z...fu-berlin.de>
<s...@4...com>
NNTP-Posting-Host: waldemar.dialup.fu-berlin.de (160.45.218.25)
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: fu-berlin.de 992622166 8948468 160.45.218.25 (16 17 19)
X-Mailer: Mozilla 4.76 [en] (Win98; U)
X-Accept-Language: en
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:55068
Ukryj nagłówki
> >ok. zrobiłem, choć przeskalowałem na ilość próbną (1/5).
> >Niestety w "stanie receptowym" zjadliwe nie było. Wyszła trucizna na
> >karaluchy. Tak paskudnie ostre, że w promieniu 10m wyzdychały wszystkie
>
> cos dla mnie...
>
> >mrówki ;-)) Zrobiłem w końcu tak, że małą łyżeczkę tej mikstury dodałem
>
> to mozesz to sprzedawac jako preparat na "mrowki faraona" ;)))
nie wiem czy na faraonki to działa. Ja mam te normalne, czarne. Mają
akutat swoją mrówkostradę w okolicach pieca. Jak zacząłem pitrasić sos,
to znikły ;-) [Ja wziąłem te malutkie suche chili.]
> >do ajwaru ze słoika (na 2 łyżki stołowe ajwaru). Było bardzo dobre i
>
> co to jest i skad to wziac? :-/
Ajwar to taka pasta papryczna produkcji jugosławiańsko/chorwacko/etd
jakie tam kraje jeszcze są. Bywało coś podobnego w Czechach. W Opolu w
Realu też widziałem. Pasta jest dość łagodna, ale z dodatkiem tego
prochu strzelniczego wyszła świetna pikantna omaćka ;-)
> >chyba się do kebaba nadaje. Ja dałem na chlebek z szynką.
> >Następnym razem nie wezmę hot chillis tylko coś bardziej strawnego, na
> >przykład chile ancho albo chile pastilla. Recepta pasuje, składniki ok,
>
> hmmm... skad Ty to wszystko biezesz?
noo, ze sklepu. Co prawda La Casa Mexicana niestety splajtowała, ale
jeszcze mamy sklepik pod nazwą Aqui Espana i tam też mają produkty
meksykańskie. Tam się zaopatruję przede wszystkim w chile ancho, bo
świetnie nadają się do wszelakich sosów makaronowych i picznych (znaczy
do pizzy).
przepis mimo wszystko świetny. Jak przerobię na inne chilies to zapodam
rezultat.
Waldek
|