Data: 2002-10-18 14:26:39
Temat: Re: kei chee czyli lycium chinense
Od: "Qwax" <...@...Q>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Irek Zablocki" <i...@w...de> napisał w wiadomości
news:aooqil$qi4$02$1@news.t-online.com...
> Sluchajcie Wiara,
>
> moi ludzie w Hong Kongu zorganizowali mi owoce tej rosliny. Rzecz w
tym,
> zeby ja rozmnozyc. Do tego potrzeba juz specjalisty. Kto sie
podejmuje? Za
> tydzien jade do Polski wiec moglybym powysylac w malych paczuszkach.
W
> zamian za rozmnozenie licze oczywiscie na sadzonke. Mam tego jakies
200 g
> wiec powinno wystarczyc, nawet jesli kilka osob sie zglosi. Sluze
tez
> kilkoma informacjami o tej roslinie. Cierpiacym na awersje do
niemieckiego
> chetnie przetlumacze. Czekam na oferty.
>
Znalazłem coś takiego
http://www.huis.hiroshima-u.ac.jp/~nomura/K/kuko.htm
l
a w ogóle to co to jest - i do czego służy - przy szukaniu w googlach
znalazłem toksyczność na poziomie 30mg/kg - nie czytałem dokładnie a
nie mam teraz czasu się wgłębiać.
Specjalistą nie jestem to pewnie u mnie nie wyrośnie
Pozdrawiam
Qwax
|