Data: 2007-03-09 10:12:30
Temat: Re: kieszonkowe Waszych pociech?
Od: "Mamuśka" <k...@t...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 6 Mar, 17:20, "Anna LT" <l...@w...pl> wrote:
> Witam,
>
> Jak to jest z dawaniem dzieciom kieszonkowego u Was?
>
> Mój KAcper od jakiegoś roku marudzi tak co jakiś czas, że chciałby, że
> koledzy mają itp itd
>
> A ja nie wiem
> i mam tyle pytań:
>
> 1. Czy dawać dziecku lat 12 kieszonkowe?
> 2. Jesli jeszcze nie to kiedy zacząć i czy w ogóle zacząć?
> 3. Jesli dawać to tygodniowo, czy też raczej raz w miesiącu?
> 4. Jaką kwotę dla 12 latka?
> 5. Dawać kieszonkowe za nic bo się należy, czy też raczej za coś (np. za
> dobre oceny lub wyznaczyć jakieś obowiązki domowe i jak wypełnia to dawać
> jak nie to nie)?
> 6. Tylko niektórzy psychologowie (czytałam) wypowiadają się, że nie powinno
> się dawać kieszonkowego za coś ....
>
> Prosze napiszcie jak to u Was bywało jest lub jak planujecie, że będzie...
>
> pozdrawiam
> anka
> kacper lat 12
> maciek lat 7
Hej,
Ja mam niespełna 13-latkę. Uważam, że najwyższy czas aby Kacper
rządził się swoimi pieniędzmi. Moja córka ma swoje konto bankowe z
kartą płatniczą i wpłacam jej 50 zł na miesiąc, ale:
- nie kupuję gazet, naklejek, gum, cukierków, itp.
- nie funduję kina (z zaznaczeniem 1 raz w miesiącu i przy dobrych
ocenach
- ustaliłyśmy, że córcia nie kupuje jedzenia szkodliwego (typu Chipsy,
cola)
Uczę ją w ten sposób gospodarować określoną kwotą. Jeśli wydała na
głupoty, to po prostu nie ma i nie dostaje ode mnie extra. To pomaga
jej zrozumieć, że musi planować wydatki. Jednocześnie uczy
oszczędzania, bo np. gdy marzy o jakiejś nowej bluzce, a ja mówię nie
- kombinuje, oszczędza i kupuje z własnych. Nazuczyła się też, że
trzeba kupic drobiazgi na ich święto i zawczasu planuje je.
Mój synek ma natomiast 7 lat i nie ma kieszonkowego. To, co jest mu
potrzebne - dostaje ode mnie. Owszem djaę mu czasami 1 zł, aby sam
dokonał zakupu loda czy lizaka. Jest jednak zbyt roztrzepany, aby
odpowiadał za pieniądze. Poza tym dzieci w szkole po prostu kradną.
Pozdrawiam i życzę powodzenia z synkami.,
Kasia
|