| « poprzedni wątek | następny wątek » |
431. Data: 2009-12-16 18:01:39
Temat: Re: klaps wychowawczySender pisze:
> Problem wychowania dzieci nigdy nie będzie mnie dotyczył osobiście z
> powodu mojego własnego i świadomego wyboru.
a możesz rozwinąć twoją motywację w tym aspekcie?
chyba, że po kolędzie wpadłeś :)
--
Tu i Teraz. 16 minut. Enjoy!
http://www.lastfm.pl/music/Tu+i+Teraz/16+Minut
http://trener.blog.pl/
"Dzięki białemu płótnie konie zwiadowców pozostają dłużej nienakryte"
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
432. Data: 2009-12-16 18:13:13
Temat: Re: klaps wychowawczyQrczak pisze:
> No ale wiesz, jak chcesz być rozsądna, to lepiej skonsultuj te wahania
> estrogenów z dobrym lekarzem. A nawet, jak masz trochę wolnego czasu, to
> poczytaj. Nawet jeśli obłaskawiłaś gada.
Konsultowałam z lekarzem, czy z dobrym, to nie jestem pewna. Robiłam
nawet badania poziomu estrogenów i większych nieprawidłowości te badania
nie wykazały.
Może jakieś konkretne sugestie?
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
433. Data: 2009-12-16 18:17:41
Temat: Re: klaps wychowawczycbnet pisze:
> Niemniej okazuje się - piszę z doświadczenia - że dzieci wychowywane
> bez klapsów o wiele lepiej radzą sobie z takimi "typami" niż dzieci
> klapsomanów.
Nie czynilam takich obserwacji. Moge natomiast stwierdzic, ze z
pewnoscia od razu takie zachowanie zauwazaja. Bo go po prostu nie znaja.
Jest nieprzyjemna nowoscia.
Moje dziecie stoi i placze. A jest o glowe wyzsze, niz agresor. I
calikem silne, wiec agresor lecialby przez sale, gdyby zechcial do pacnac.
> Prawdopodonie polega to na tym, że ofiary klapsomanii w sposób
> naturalny akceptują siebie w roli bezwiednej ofiary takiego kolegi
> (lub też koleżanki!) terrorysty, co zostało im wpojone w realacjach
> dziecko-rodzic, podczas gdy dzieci nauczone, że agresja jest wynaturzeniem
> i patologią stanowią przeciwstawny biegun (i pewną koalicję, instancję)
> dla tego rodzaju aktywności
Cos w tym jest.
> a także - co się zdarza - potrafią nawet
> skutecznie bronić najmniej agresywne dzieci klapsomanów (czyli te
> najbardziej kompatybilne ze swoją zasadniczą niejako "grupą towarzyską"),
> które nie potrafią obronić się same, przed przejawami agresji i terroru.
Moja corka rzeczywiscie bronila inne dzieci w przedszkolu. A teraz umie
glosno i wyraznie powiedziec, ze nie zyczy sobie niefajnego zachowania
wzgledem niej ze strony kolegow czy kolezanek.
I.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
434. Data: 2009-12-16 18:21:57
Temat: Re: klaps wychowawczySender pisze:
> W naszym przedszkolu pod koniec dnia przedszkolanki czytały nam bajki
> (co jest chyba wszędzie tradycją), w tym niektóre tak niesamowite, że aż
> żal było jak przyszli rodzice i nie dali wysłuchać ich do końca.
> Tutaj akurat do głosu dochodzi najsilniejsze uczucie dziecka - uczucie
> ciekawości,
Moje dzieci widocznie ciekawia sie jakos inaczej. Za kazdym razem biegna
rozradowane, ze mnie widza. Moga sie czyms fajnie bawic, ukladac klocki,
a i tak rzucaja wszystko i przybiegaja. Dziwne jakies.
> a Marchewka jest tylko małym i wrednym manipulatorem.
Bo Ci niechcacy nadepnela na jakis mocno skrywany czy wstydliwy odcisk?
Naprawde Ci wspolczuje.
I.
>> cbnet pisze:
>> Coś takiego to już kompletna porażka.
>
>>> Użytkownik "Marchewka" <s...@g...pl> napisał w
>>> wiadomości news:hgb56q$l7s$1@inews.gazeta.pl...
>>> Nie chca wychodzic z sali, jak rodzice po nie przychodza. Smutne.
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
435. Data: 2009-12-16 18:22:11
Temat: Re: klaps wychowawczyMarchewka pisze:
> Nie chca wychodzic z sali, jak rodzice po nie przychodza. Smutne.
No ładnie! Moja córka też często nie chce wychodzić z przedszkola i
zdarza jej się płakać na mój widok, że za wcześniej po nią przylazłam.
Wszyscy pewnie myślą, że ją regularnie piorę.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
436. Data: 2009-12-16 18:23:31
Temat: Re: klaps wychowawczytren R pisze:
> ok, gadamy o dzieciach, ale twoja teza dotyczy chyba szerszego aspektu.
Nie dotyczy. I nie jest to teza, tylko moje osobiste zdanie. I zasada,
ktorej przestrzega sie w moim domu.
I.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
437. Data: 2009-12-16 18:23:53
Temat: Re: klaps wychowawczySender pisze:
> medea pisze:
>> Duch pisze:
>>> "Marchewka" <s...@g...pl> wrote in message
>>> news:hgalk1$j59$1@inews.gazeta.pl...
>>>
>>>> Masz dzieci?
>>>
>>> Mam.
>>
>> Wybacz, Duchu, ale ja w to nie wierzę.
>> Ewa
>
> No ale kogoś musiał prać, bo optował za skutecznością tej metody dość
> wiarygodnie.
> Więc co? Dzieci nie ma, to może przeprosisz tezę o kolegach z celi w
> roli ofiar, a mój rozum, za brzydkie i krzywdzące posądzenia? ;-)
A za co JA miałabym przepraszać?
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
438. Data: 2009-12-16 18:24:54
Temat: Re: klaps wychowawczytren R wrote:
> ok, gadamy o dzieciach, ale twoja teza dotyczy chyba szerszego aspektu.
> bo skoro agresja jest zła u dzieci - to niby dlaczego ma mieć jakieś
> plusy u dorosłych?
Ciężko to nazwać plusem. Chyba bardziej pasowałoby tu coś w stylu
"mniejszego zła", albo "rozwiązania ostatecznego" (jeśli mówimy o
agresji fizycznej)
Stalker
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
439. Data: 2009-12-16 18:26:50
Temat: Re: klaps wychowawczymedea pisze:
> Marchewka pisze:
>
>> Nie chca wychodzic z sali, jak rodzice po nie przychodza. Smutne.
>
> No ładnie! Moja córka też często nie chce wychodzić z przedszkola i
> zdarza jej się płakać na mój widok, że za wcześniej po nią przylazłam.
> Wszyscy pewnie myślą, że ją regularnie piorę.
Kto, jak kto, ale Ty, Ewo, powinnas wiedziec, ze mam pewne rozeznanie, o
jakich sytuacjach pisze.
BTW - z cala pewnoscia nie o "regularne pranie" tu chodzi.
I.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
440. Data: 2009-12-16 18:29:13
Temat: Re: klaps wychowawczyDuch pisze:
> "medea"
>> Wybacz, Duchu, ale ja w to nie wierzę.
>
> Nie ma sprawy.
A w jakim wieku i jakiej płci?
>
> Tak ze zwyklej ciekawosci,
> co Cię o tym przekonalo?
Głównie to, w jaki sposób o dzieciach piszesz - tak, jakbyś je znał
tylko z boku. To, co piszesz na temat dzieci (od dawna), przypomina mi
rady dla kierowcy udzielane przez pasażera z tylnego siedzenia, w
dodatku takiego bez prawa jazdy. Mogę się mylić oczywiście, bo to tylko
mój osobisty odbiór.
PS: Czuję też podskórnie, że jesteś księdzem, po prostu.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |