Data: 2003-03-25 19:24:55
Temat: Re: kobieca kobieta, stereotypy i feminizm
Od: "Z. Boczek" <z...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Wprąciłem się, ponieważ Oleńka <o...@b...wroc.pl> popełnił(a) co
następuje:
| > A twierdzenie Grzegorza, że feministka to kobieta ... no właśnie - nie
| > zrozumiałem tego jako 'nie rodząca w życiu dzieci'... ale jako 'nie
będąca
| > w życiu regularnie i solidnie dymana' :]
| He, he..proste wytłumaczenie wszystkiego.
| A co z feministkami, które wyszły za mąż, mają mężów, dzieci i, jak
mozna
| przypuszczać, posiadają satysfakcjonujace zycie seksualne (" są
| regularnie i solidnie dymane"), szacunek i miłość partnerów itp.?
(1) Powiedziałem, że to ja tak zrozumiałem :] Pozwolisz? Będę pukał w Twoje
dno od spodu :)
Bo widzisz - ja nie lubię, gdy się zabrania mi tego czy tamtego :> Nawet
wszamania kału (patrz: Plakaty gejów).
(2) To zależy, czy przypadki, o których wspomniałaś, są tak świrnięte na
punkcie feminizmu, że nie pozwalają sobie wyświadczać przysług wynikających
z faktu bycia płcią słabszą :]
| P.S. Z językiem tej wypowiedzi nie chce mi się polemizować
Ad. P.S. I słusznie, bowiem retoryczne bełkoty zawsze mnie śmieszyły (jakby
dowodów brakło czy cuś :])
Gdy w gardle Ci zasycha, czy złotej szukasz czary?
Potraktuj mnie jak właśnie takiego spragnionego wypowiedzi... a czepianie
się jej formy zostaw komuś o mniejszym... po -ziomie/-tencjale dyskusji.
Choć mnie żaden poziom nie odstraszy :]
--
Z poważaniem,
Z. Boczek
|