Data: 2003-03-26 23:34:49
Temat: Re: kobieca kobieta, stereotypy i feminizm
Od: "Z. Boczek" <z...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Wprąciłem się, ponieważ katarzynKa <l...@t...pl> popełnił(a) co
następuje:
| > Wydaje mi się to bardziej na miejscu, niż wypowiedzi o (za
przeproszeniem)
| > dymaniu, mimo wszystko.
| a ja odebralam to podobnie jak Ty. czytam, sobie czytam dyskusje o
| feminizmie, padaja rozne argumenty, a u nagle
| bach
| opinia, ktora sprowadza nas na ziemie
| i powinnysmy sie rozesmiac
| bo inaczej dowiemy sie, ze nie mamy poczucia humoru...
Bach - a czy ja każę Ci się śmiać? Nie - dlaczego zatem osoby pokroju
bonnie-dydy każą mi się dostosować do ich toku myślenia czy poczucia
humoru? Skoro ja nie wnikam w czyjeś gusta swoimi nakazami, uprzejmie
proszę o takie samo traktowanie... w przeciwnym razie staję się złośliwy
chilli piekący :]
Każdy jest wolną istotą - nie podoba się, to wrzucić mnie do KF'a - płakać
nie będę, przepraszać za szczerość (w tym ani innym momencie) też nie.
Będę Ci bardzo wdzięczny za wyjaśnienia w tej kwestii - dlaczego (nie każąc
innym tańczyć mojego techno czy trance) jestem zmuszany do marszu w rytm
requiem granego przez innych? :)
Hm, naprawdę słowo DYMANIE jest dla Ciebie takie okrutne, plugawcze,
bluźniercze, wszeteczne, ubliżające, pejoratywne, obraźliwe czy też
niedopuszczalne?
Jeśli tak - to naprawdę niesamowitą ulgą dla Ciebie będzie spuszczenie mnie
z moimi epitetami (jeśli jakieś w ogóle są :]) do KF'a - bowiem ja nie
zamierzam zmieniać sposobu wypowiedzi.
W życiu też - gdy usłyszysz 'k... mać!' tak każdemu zwracasz uwagę czy może
jesteś mniej niezłomna moralnie?
| jak tu sie przyznac do bycia feministka? przeciez to znaczy przedstawic
sie
| jako kobieta "'nie będąca w życiu regularnie i solidnie dymana' :]"
Odpowiem przewrotnie, ale poważnie :)
Jeśli ktoś powiedziałby mi przykładowo: "Chyba jesteś impotentem, że nie
dymasz bez gumki panien z dyskoteki" to dla mnie odpowiedź: "Jeśli w Twoich
oczach oznacza to bycie impotentem - ok, jestem impotentem :)" nie jest
niczym uwłaczającym. Dlaczego?
Mówi to ktoś, kto w naszych oczach nie zasługuje na szacunek (w najgorszym
przypadku) lub ktoś, kto po prostu nie ma w tym jednym racji (w najlepszym
przypadku) - z całą rozciągłością pomiędzy tymi dwoma opcjami :]
Pointa, taka moja osobista opinia na ten czy ów temat: Jeśli w coś
wierzysz, nie wstydź się tego - bo jeśli wstydzimy się naszej wiary w to
czy owo, czy nie jesteśmy godnymi pożałowania tchórzami?
A reszta nie powinna mieć znaczenia.
| czy mezczyzni mowiacy o sobie: jestem feminista maja ten sam problem?
Nie wiem :) [rzucając kolejną kość niezgody] nigdy tak sobie nie uwłaczyłem
:]
Jedno pytanie - mam zawsze pisać, kiedy żartuję czy mogę zaufać Waszemu
intelektowi? :)
Czy może raczej imiennie wyjaśniać? :)
| ps a tak w ogole to dobry wieczor
Dzień dobry bardzo :]
--
Z poważaniem,
Z. Boczek
|