X-Received: by 10.49.6.66 with SMTP id y2mr852718qey.18.1363868610212; Thu, 21 Mar
2013 05:23:30 -0700 (PDT)
MIME-Version: 1.0
X-Received: by 10.49.6.66 with SMTP id y2mr852718qey.18.1363868610212; Thu, 21 Mar
2013 05:23:30 -0700 (PDT)
Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.cyf-kr.edu.pl!news.nask
.pl!news.nask.org.pl!newsfeed.pionier.net.pl!news.glorb.com!t2no7097848qal.0!ne
ws-out.google.com!k8ni5855qas.0!nntp.google.com!dd2no5110553qab.0!postnews.goog
le.com!hl5g2000vbb.googlegroups.com!not-for-mail
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Date: Thu, 21 Mar 2013 05:23:30 -0700 (PDT)
Complaints-To: g...@g...com
Injection-Info: hl5g2000vbb.googlegroups.com; posting-host=87.156.84.111;
posting-account=3ddN9goAAABx4H0xhn8iAPNpeLKRC8Ts
NNTP-Posting-Host: 87.156.84.111
References: <d...@a...googlegroups.com>
<514ae5a2$0$26683$65785112@news.neostrada.pl>
User-Agent: G2/1.0
X-HTTP-UserAgent: Mozilla/5.0 (Windows NT 6.1; WOW64; rv:19.0) Gecko/20100101
Firefox/19.0,gzip(gfe)
Message-ID: <3...@h...googlegroups.com>
Subject: Re: kobieta, mezczyzna...
From: Hanka <c...@g...com>
Injection-Date: Thu, 21 Mar 2013 12:23:30 +0000
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: quoted-printable
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:652513
Ukryj nagłówki
On 21 Mar, 11:48, "Ghost" <g...@e...pl> wrote:
> U ytkownik "Hanka" <c...@g...com>:
> > Jakze prosto i swobodnie zyje sie patrzac
> > na inna plec jako na rownowaznego partnera.
> Zdefinuj "rownowazny".
No tak, wiedzialam, ze sie natne ;)
Powiedzmy, ze rownowazny = tak samo wazny.
Tak samo wazny on jak i ona. Wszedzie.
> Zadam Ci bardzo niedyskretne pytanie, oczywiscie mozesz nie miec
> wystarczajacego doswiadczenia by na nie opowiedziec (nie chodzi o wiek).
> W jakim srodowisku wolisz pracowac - w zarzadzanym przez kobiety, czy przez
> facetow?
Niestety mam zle doswiadczenia zarowno z facetami,
jak i z kobietami.
Lecz owszem, wiem, ze ciezko o (pozostanmy przy
tej nomenklaturze) rownowaznosc pomiedzy precyzja myslenia
mezczyzny a emocjonalnym rozedrganiem kobiety. Mowie
o przecietnych jednostkach (od ktorych bywaja wyjatki, rzecz jasna),
i ich przecietnych zachowaniach, uwarunkowanych biologicznie.
> Podpowiem, ze znam odpowiedzi wieeeeelu kobiet - sa one zadziwiajaco
> zbiezne.
Pracowalam w wielu roznych miejscach.
Bywalam szefowa robot.
Moze to tylko zbieg okolicznosci, ale wielokrotnie naprawde
bylam najlepiej zorientowanym w temacie osobnikiem
i dawalam sobie rade z problemami przerastajacymi
"mozliwosci rozwiazywalnosci" obecnych w danym
miejscu mezczyzn. Moze dlatego, ze mam mocno
scisly i konkretny umysl - ale przeciez jest wiecej takich
kobiet. Moim zdaniem, wiele z nich zbytnio ulega tzw
stereotypom zachowan. A przeciez mozna polaczyc
kobiecosc z inteligencja.
W momencie, gdy stereotypow pozbywa sie rowniez
mezczyzna - i nie cierpi z powodu tego, ze "baba wie lepiej",
tylko zapier... do roboty wedlug _optymalnych_ wytycznych
(a niechby i od baby pochodzacych)... rozumisz, do czego
zmierzam.
"Świat i jego przyszłość w równym stopniu należą do kobiet i do
mężczyzn - razem musimy urządzić go na nowo."
Zycie/przetrwanie jest wystarczajaco upierdliwe - po co jeszcze
dokladac sobie atawizmy/atawizmami/ rodem z jaskin...?
Reszta w odp. dla Chirona.
|