Data: 2013-03-22 07:16:56
Temat: Re: kobieta, mezczyzna...
Od: "Ghost" <g...@e...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Hanka" <c...@g...com> napisał w wiadomości
news:90b867c4-d853-453b-be0b-2d13122e8e73@p5g2000yqj
.googlegroups.com...
On 21 Mar, 14:32, "Ghost" <g...@e...pl> wrote:
> Użytkownik "Hanka" <c...@g...com> napisał
>> > Zycie/przetrwanie jest wystarczajaco upierdliwe - po co jeszcze
>> > dokladac sobie atawizmy/atawizmami/ rodem z jaskin...?
>> Nie uniekniesz atawizmow. Z nimi zyjemy i bedziemy zyc. To instykty nami
>> kieruja, gdyby sie ich pozbyc, moglo by braknac czegos bardzo waznego.
>Chociazby ciaglosci gatunku.
>Ja jednak marze o "bardziej swiadomym" ich
>wykorzystywaniu.
>No wiem, wiem.
>Proponuje rzeczy malo prawdopodobne, czyli
>przenoszenie podswiadomosci do swiadomosci.
>Ale, jesli juz o czyms wiemy - a przeciez wiemy
>o wiele wiecej niz nasi przodkowie - czemu tej wiedzy
>nie wykorzystac w sposob konstruktywny oraz nieco
>usprawniajacy / umilajacy zycie.
Hmm, gdyby to pokonac zaltwilibysmy najpierw wiele wazniejszych (chyba)
problemow: narkomanie, otylosc, itp...
Checi sa, ale problem jest znaaaaacznie wiekszy niz sie sie romantykom
zdaje.
|