Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Re: kochanka

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: kochanka

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-09-26 22:43:19

Temat: Re: kochanka
Od: b...@p...onet.pl szukaj wiadomości tego autora

Sławek :

> Bredze sobie to ze jesli poligamizm bylby uwarunkowany
> genetycznie (tak jak se radosnie przedstawilas) to m.in.
> skutkowaloby TO ~zrozumieniem/akceptacja przez dzieci
> dla zachowan poligamicznym ich rodzicow.

Boże! Co ja mam z tym chłopem.
Po pierwsze nie "poligamizm" tylko poligamia.
A po drugie, dzieci na ogół nie akceptują rozpadu związku rodziców z zupełnie
innych powodów, niż predyspozycje genetyczne.
Po trzecie, u dzieci te akurat predyspozycje genetyczne ujawniają się dopiero
po osiągnięciu dojrzałości płciowej.
Po czwarte, zrozumienie i akceptacja to wcale nie to samo. Można coś rozumieć i
nie akceptować.
Ja, jako dziecko moich rodziców dziś już rozumiem, co nie znaczy, że akceptuję
a jako gówniarz nie rozumiałam i nie akceptowałam, bo instynktownie czułam się
zagrożona.
Dzieci w rodzinach poligamicznych nie musiały rozumieć i akceptowały, bo była
to sytuacja zastana i nie znały innej.
I można by tak snuć cały wykład ale jest późno i nie chce mi się.

Bacha.


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2002-09-26 23:31:15

Temat: Re: kochanka
Od: "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> szukaj wiadomości tego autora

bacha26l:
> ... dzieci na ogół nie akceptują rozpadu związku rodziców
> z zupełnie innych powodów, niż predyspozycje genetyczne.

OK. :)
Czyli dzieci nie dysponuja [jeszcze] swiadomoscia ze ich
poligamia tkwi [przyczajona :)] w ich genach. ;)

Ciekawe ze dziecko genetycznie uwarunkowane w jakims
obszarze (cokolwiek... muzyka?) nie przejawia(?) regularnej
awersji do przejawow wlasnego (nieuswiadomionego)
uwarunkowania... :)
... no oczywiscie z wyjatkiem poligamii. ;)


> ... u dzieci te akurat predyspozycje genetyczne ujawniają się
> dopiero po osiągnięciu dojrzałości płciowej.

Czyli czlowiek _dopiero_ po osiagnieciu dojrzalosci plciowej
uzyskuje [zdumiewajaca i zaskakujaca] swiadomosc wlasnych
mozliwosci poligamicznych. :)
Fajnie, to jak przebudowa swiadomych preferencji. ;)


> ... zrozumienie i akceptacja to wcale nie to samo. Można coś
> rozumieć i nie akceptować.

W ogolnym przypadku - tak.
Tylko co z tego w tym przypadku? :)


> ... I można by tak snuć cały wykład ....

No tak, na szczescie mamy bezcenne przeslanki wskazujace
na genetycznie uwarunkowana poligamie takie jak chocby
plemniki-blokery.... jak tez 'wiele' innych.

Co bysmy bez tej wiedzy poczeli, 'bidule' jedne? ;)
Pewnie pozostalibysmy 'nieswiadomi' jak jakies dzieci? :)))
I monogamiczni? ;)

Czarek

--
Monogamia (p.gr. monogamía od gr. mónos 'pojedynczy' + gámos
'małżeństwo') 1. społ. trwałe pozostawanie w związku małżeńskim
jednego mężczyzny i jednej kobiety; jednożeństwo. 2. socjol.
jednożeństwo, najbardziej rozpowszechniona forma małżeństwa,
polegająca na związku jednego mężczyzny z jedną kobietą.
3. pot. stałe współżycie płciowe tylko z jednym partnerem seksualnym.

Poligamia (p.łc. polygamia z gr. polýs 'liczny' + gámos 'małżeństwo')
1. społ. związek małżeński zawarty z wieloma osobami płci przeciwnej;
wielożeństwo, polyginia lub wielomęstwo, poliandria. 2. socjol. froma
małżeństwa, w której jedna i/lub obie strony reprezentowane są przez
co najmniej dwie osoby (poliandria, poliginia). We współczesnym świecie
poligamia występuje rzadko. W Polsce prawnie zakazana.








› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-09-26 23:32:09

Temat: Re: kochanka
Od: "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> szukaj wiadomości tego autora

bacha26l:
> ... dzieci na ogół nie akceptują rozpadu związku rodziców
> z zupełnie innych powodów, niż predyspozycje genetyczne.

OK. :)
Czyli dzieci nie dysponuja [jeszcze] swiadomoscia ze ich
poligamia tkwi [przyczajona :)] w ich genach. ;)

Ciekawe ze dziecko genetycznie uwarunkowane w jakims
obszarze (cokolwiek... muzyka?) nie przejawia(?) regularnej
awersji do przejawow wlasnego (nieuswiadomionego)
uwarunkowania... :)
... no oczywiscie z wyjatkiem poligamii. ;)


> ... u dzieci te akurat predyspozycje genetyczne ujawniają się
> dopiero po osiągnięciu dojrzałości płciowej.

Czyli czlowiek _dopiero_ po osiagnieciu dojrzalosci plciowej
uzyskuje [zdumiewajaca i zaskakujaca] swiadomosc wlasnych
mozliwosci poligamicznych. :)
Fajnie, to jak przebudowa swiadomych preferencji. ;)


> ... zrozumienie i akceptacja to wcale nie to samo. Można coś
> rozumieć i nie akceptować.

W ogolnym przypadku - tak.
Tylko co z tego w tym przypadku? :)


> ... I można by tak snuć cały wykład ....

No tak, na szczescie mamy bezcenne przeslanki wskazujace
na genetycznie uwarunkowana poligamie takie jak chocby
plemniki-blokery.... jak tez 'wiele' innych.

Co bysmy bez tej wiedzy poczeli, 'bidule' jedne? ;)
Pewnie pozostalibysmy 'nieswiadomi' jak jakies dzieci? :)))
I monogamiczni? ;)

Czarek

--
Monogamia (p.gr. monogamía od gr. mónos 'pojedynczy' + gámos
'małżeństwo') 1. społ. trwałe pozostawanie w związku małżeńskim
jednego mężczyzny i jednej kobiety; jednożeństwo. 2. socjol.
jednożeństwo, najbardziej rozpowszechniona forma małżeństwa,
polegająca na związku jednego mężczyzny z jedną kobietą.
3. pot. stałe współżycie płciowe tylko z jednym partnerem seksualnym.

Poligamia (p.łc. polygamia z gr. polýs 'liczny' + gámos 'małżeństwo')
1. społ. związek małżeński zawarty z wieloma osobami płci przeciwnej;
wielożeństwo, polyginia lub wielomęstwo, poliandria. 2. socjol. froma
małżeństwa, w której jedna i/lub obie strony reprezentowane są przez
co najmniej dwie osoby (poliandria, poliginia). We współczesnym świecie
poligamia występuje rzadko. W Polsce prawnie zakazana.









› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-09-27 07:52:18

Temat: Re: kochanka
Od: b...@p...onet.pl szukaj wiadomości tego autora

Czarek drąży :

> Czyli dzieci nie dysponuja [jeszcze] swiadomoscia ze ich
> poligamia tkwi [przyczajona :)] w ich genach. ;)

Tak właśnie sądzę. Dzieci generalnie nie dysponują [jeszcze] dostateczną
świadomością.
Niektóre niestety aż do starości. Dlatego tak istotna jest kwestia wychowania.

> Ciekawe ze dziecko genetycznie uwarunkowane w jakims
> obszarze (cokolwiek... muzyka?) nie przejawia(?) regularnej
> awersji do przejawow wlasnego (nieuswiadomionego)
> uwarunkowania... :)
> ... no oczywiscie z wyjatkiem poligamii. ;)

Do swoich poligamicznych predyspozycji dziecko również nie przejawia żadnych
awersji.
Umknęło Ci to, że w okresie dojrzewania dzieci [a raczej już lekkomyślni
młodziankowie] dużo bardziej ochoczo zmieniają "partnerów", niż to ma miejsce w
późniejszych, względnie trwałych związkach.

> Czyli czlowiek _dopiero_ po osiagnieciu dojrzalosci plciowej
> uzyskuje [zdumiewajaca i zaskakujaca] swiadomosc wlasnych
> mozliwosci poligamicznych. :)
> Fajnie, to jak przebudowa swiadomych preferencji. ;)

Podczas osiągania dojrzałości płciowej one [te Twoje "możliwości poligamiczne"]
się dopiero ujawniają. Ich świadomość przychodzi (lub nie) dopiero wraz z
rozwojem umysłowym.
I nie ma żadnej "przebudowy świadomych preferencji", tylko następuje kolizja
preferencji genetycznych z uwarunkowaniami kulturowymi, osiągając z czasem (po
okresie dojrzewania) pewną względną i jak sie okazuje, często chwiejną
równowagę.
I tyle klasyczna już dziś teoria (nie jedyna zresztą).

> No tak, na szczescie mamy bezcenne przeslanki wskazujace
> na genetycznie uwarunkowana poligamie takie jak chocby
> plemniki-blokery.... jak tez 'wiele' innych.

Mnie w zupełności wystarczą przesłanki behawioralne.

> Co bysmy bez tej wiedzy poczeli, 'bidule' jedne? ;)
> Pewnie pozostalibysmy 'nieswiadomi' jak jakies dzieci? :)))
> I monogamiczni? ;)

No to mamy również elementy satyry.
Zuch jesteś. :P

> Czarek
Bacha.










--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-09-27 10:45:20

Temat: Re: kochanka
Od: Marek Kruzel <h...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Fri, 27 Sep 2002 00:15:37 +0200 "cbnet" <c...@w...pl=nospam=>
<an0109$8nk$1@news.onet.pl>:

> Tymczasem wiadomo (no chyba nie ma co do tego watpliowsci) ze w
> sytuacjach zachowan poligamicznych rodzicow _ICH_ dzieci
> _niemal_wylacznie_ reaguja ~niezrozumieniem/nieakceptacja.

To czynnik destabilizujacy rodzine.
Rozpatrywanie czlowieka poza kultura jest bez sensu.
Na rzeczywista poligamie, z roznych wzgledow nie ma miejsca
w naszej kulturze, funkcjonuje wylacznie incydentalnie:
u osobnikow ;) niedojrzałych, lub jako rezultat patologii.;)

Pozdrawiam
Marek


--
Nie oszukujmy sie - wszyscy jestesmy jak dzieci.:)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-09-27 12:36:36

Temat: Re: kochanka
Od: "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> szukaj wiadomości tego autora

bacha26l:
> Do swoich poligamicznych predyspozycji dziecko również
> nie przejawia żadnych awersji.

No tutaj nie jestem w stanie sie zgodzic. :)
Pisalem o tym ze dzieci wykazuja _wyrazna_ potencjalna awersje
do zachowan poligamicznych gdy stykaja sie z takowymi m.in.
w przypadku swych rodzicow.
Manipulujesz? ;)

> Umknęło Ci to, że w okresie dojrzewania dzieci [a raczej
> już lekkomyślni młodziankowie] dużo bardziej ochoczo
> zmieniają "partnerów", niż to ma miejsce w późniejszych,
> względnie trwałych związkach.

Zmiana partnerow nie jest zachowaniem stricte poligamicznym.
Natomiast sytuacja jak w temacie w potocznym znaczeniu
poligamii - juz jest.
No tak, jednak manipulujesz. ;)

> I nie ma żadnej "przebudowy świadomych preferencji",
> tylko następuje kolizja preferencji genetycznych
> z uwarunkowaniami kulturowymi, osiągając z czasem
> (po okresie dojrzewania) pewną względną i jak sie okazuje,
> często chwiejną równowagę.

Szkoda ze nie dostrzegasz iz jestes zmuszona zastosowac
m.in. zmiane znaczenia informacji oraz przedefiniowanie poligamii,
aby na gruncie tej teorii 'wyjasnic' cos tak 'niewinnego' jak to
o czym pisalem.

> I tyle klasyczna już dziś teoria (nie jedyna zresztą).

A moze jakas inna teoria okazalaby sie tu bardziej koherentna? ;)

> Mnie w zupełności wystarczą przesłanki behawioralne.

Ktore? Wskazujace na poligamicznosc czy monogamicznosc
czlowieka? ;)))

> No to mamy również elementy satyry.
> Zuch jesteś. :P

Ach, o to mi chodzilo. ;)))
Dzieki bacha! Jestes boska! ;)

Czarek





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

załamany
Re: Człowiek nie może żyć bez miłości ???
Re: Czy można uniknąć konfliktu interesów i jaktosię robi
Re: Człowiek nie może żyć bez miłości ???
Re: Muszę Was zmartwić (crospost)

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »