Strona główna Grupy pl.sci.psychologia załamany

Grupy

Szukaj w grupach

 

załamany

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-09-17 10:13:21

Temat: załamany
Od: f...@p...onet.pl szukaj wiadomości tego autora

Splot wielu okolicznosci sprawil ze zawalilem rok studiow i czeka mnie
powtarzanie roku...
jestem zalamany wlasna glupota i nieodpowiedzialnoscia i dzisiaj jade do domu
oznajmic rodzicom te wiadomosc
boje sie bardzo,cala noc nie moglem spac,chcialo mi sie wymiotowac,po prostu
stres i zal nei do wytrzymania
gdybym mial odwage to bym sobie cos zrobil
co ja mam powiedziec?wiem,nie uciekne od tego,bede musial powiedziec ale po
prostu az mi sie niedobrze robi jak mysle jaka bedzie awantura i megacyrk ktory
sprawilem sobie na wlasne zyczenie
mam nadzieje ze rodzice mi pomoga...czy rodzice sa w stanie pomoc wlasnemu
dziecku nawet jesli ich zawiodlo i zaufaja mu jeszcze raz ze sie wzzystko
zmieni?........

przerazony i zalamany flanker

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2002-09-17 10:56:20

Temat: Re: załamany
Od: luke <k...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

W artykule <4...@n...onet.pl> f...@p...onet.pl
napisał(a):
> Splot wielu okolicznosci sprawil ze zawalilem rok studiow i czeka mnie
> powtarzanie roku...

potraktuj to jako wyzwanie

> jestem zalamany wlasna glupota i nieodpowiedzialnoscia

rozumiem cie, ale wstan na nogi,otrzep sie z kurzu i wracaj do gry

> i dzisiaj jade do domu
> oznajmic rodzicom te wiadomosc
> boje sie bardzo,cala noc nie moglem spac,chcialo mi sie wymiotowac,po prostu
> stres i zal nei do wytrzymania

tak bywa

> gdybym mial odwage to bym sobie cos zrobil

nic sobie nie rob niedobrego

> co ja mam powiedziec?wiem,nie uciekne od tego,bede musial powiedziec ale po
> prostu az mi sie niedobrze robi jak mysle jaka bedzie awantura i megacyrk ktory
> sprawilem sobie na wlasne zyczenie

teraz trzeba byc dzielnym...

> mam nadzieje ze rodzice mi pomoga...czy rodzice sa w stanie pomoc wlasnemu
> dziecku nawet jesli ich zawiodlo i zaufaja mu jeszcze raz ze sie wzzystko
> zmieni?........

tak, ale i ty im musisz pomoc...

> przerazony i zalamany flanker

bedzie dobrze, a za pare lat bardzo dobrze;)

--
Pozdrawiam,
Luke

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-09-17 11:40:40

Temat: Re: załamany
Od: Papik <p...@g...w.astercity.net> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 17 Sep 2002 12:13:21 +0200, f...@p...onet.pl napisał/napisała:
> Splot wielu okolicznosci sprawil ze zawalilem rok studiow i czeka mnie
> powtarzanie roku...

Ee spoko, tez to mialem, jak pierwszy raz mialem "coWke" :)

> jestem zalamany wlasna glupota i nieodpowiedzialnoscia i dzisiaj jade do domu
> oznajmic rodzicom te wiadomosc

Ups, wspolczuje, moji byli bardzo zawiedzeni i zaczela sie katorga z nimi..

> boje sie bardzo,cala noc nie moglem spac,chcialo mi sie wymiotowac,po prostu
> stres i zal nei do wytrzymania

Panikujesz... ;)

> gdybym mial odwage to bym sobie cos zrobil
> co ja mam powiedziec?wiem,nie uciekne od tego,bede musial powiedziec ale po
> prostu az mi sie niedobrze robi jak mysle jaka bedzie awantura i megacyrk ktory
> sprawilem sobie na wlasne zyczenie
> mam nadzieje ze rodzice mi pomoga...czy rodzice sa w stanie pomoc wlasnemu
> dziecku nawet jesli ich zawiodlo i zaufaja mu jeszcze raz ze sie wzzystko
> zmieni?........

Zalezy od rodzicow.. U mnie w koncu dali za wygrana i zaczeli mnie olewac z
textem: "i tak do wojska pojdziesz"...
Ja sie nie daje i wlasnie zlozylem podanie o 2 komisyjne :)
mialem juz cofniecie, urlop nieuwarunkowany, urlop losowy.. teraz czeka mnie
w sumie 1 komis (1 przedmiot zdam w 1 tyg. pazdziernika bo wykladowca
wyjechal).
Ucze sie pilnie i bezstresowo, zaliczylem 99% przedmiotow z czwartego roku
(zostala 1 laborka, z ktorej mnie wykladowca wywalil,bo nie figurowalem na
liscie :) i jesli uda mi sie nie zdac komisa to moge sie jeszcze wznowic w
lutym :)

Chlopie. Bezstresowo i solidnie naukowo :) Takie mam teraz podejscie...
Zobaczymy co bede mowil po komisach ;)


--
Motto: * Byle do 21 października ! * Pawel -PAPIK- Pomorski
PAPIK - Positronic Android Programmed for Infiltration and Killing
GG: 70701

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-09-17 11:48:21

Temat: Re: załamany
Od: Kreska <p...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

f...@p...onet.pl dnia 17 wrz 2002 napisał/a:

> Splot wielu okolicznosci sprawil ze zawalilem rok studiow i czeka
> mnie powtarzanie roku...
> jestem zalamany wlasna glupota i nieodpowiedzialnoscia i dzisiaj
> jade do domu oznajmic rodzicom te wiadomosc
> boje sie bardzo
Wiesz ile osób zawala, przerywa, zmienia kierunek...?? Baaaardzo
dużo;) Wkraczanie w samodzielne życie zawsze zawsze jest okraszone
błędami i nieudanymi próbami. Bo tak jest. Na tym polega całe jajco
uczenia sie przez doświadczenie:)
Również uczenia się odwagi przyznania do błędu i radzenia sobie w
takich sytuacjach.
Może to dla ciebie pierwsze koty i boisz się;)
Zobaczysz, poradzisz sobie śpiewająco

> co ja mam powiedziec?

no... prawdę!;)

> az mi sie niedobrze robi jak mysle jaka
> bedzie awantura i megacyrk

może tak, może nie... Ale to jest to piwo, które trzeba wypić;)
Postaraj sie spokojnie wszystko rodzicom wyjaśnić i od razu przedstaw
swój pomysł naprawienia tego

> mam nadzieje ze rodzice mi pomoga...czy rodzice sa w
> stanie pomoc wlasnemu dziecku nawet jesli ich zawiodlo i zaufaja
> mu jeszcze raz ze sie wzzystko zmieni?.......

Zawsze. Nawet surowych rodziców można skruchą dobrą wolą obłaskawić:)
Trzeba jednak czasem wykazać się czymś więcej niż tylko dobrymi
chęciami.
Jeśli masz trudną sytuację materialną, poszukaj jakiegoś zajęcia, które
pozwoli odciążyć rodzicielski budżet; pomóż w pracach domowych, no nie
wiem co jeszcze...może więcej z nimi przebywaj...
Tak łatwo jest odzyskać serce rodzica:)

> przerazony i zalamany flanker

Eeee..., flanker, czymaj się!:) głowa do góry:)

pozdrawiam ---- Kreska
--
Prostota jest sztuką a nie sztuczką.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-09-17 12:15:52

Temat: Re: załamany
Od: "EvaTM" <e...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik <f...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:4ea9.000004ac.3d870040@newsgate.onet.pl...
> Splot wielu okolicznosci sprawil ze zawalilem rok studiow i czeka mnie
> powtarzanie roku...
> jestem zalamany wlasna glupota i nieodpowiedzialnoscia i dzisiaj jade do domu
> oznajmic rodzicom te wiadomosc
> boje sie bardzo,cala noc nie moglem spac,chcialo mi sie wymiotowac,po prostu
> stres i zal nei do wytrzymania
> gdybym mial odwage to bym sobie cos zrobil
> co ja mam powiedziec?wiem,nie uciekne od tego,bede musial powiedziec ale po
> prostu az mi sie niedobrze robi jak mysle jaka bedzie awantura i megacyrk
ktory
> sprawilem sobie na wlasne zyczenie
> mam nadzieje ze rodzice mi pomoga...czy rodzice sa w stanie pomoc wlasnemu
> dziecku nawet jesli ich zawiodlo i zaufaja mu jeszcze raz ze sie wzzystko
> zmieni?........
>
> przerazony i zalamany flanker

Hey, flanker .. !
Czyżbyś tak nie wierzył w ludzi ? Piszę jako rodzic ;)...
Oczywiście, że rodzice potrafią wybaczyć i to nie raz.
Oczywiście, że najpierw mogą się podłamać i mogą się wkurzyć.
To normalne. Ale jeśli są normalnymi rodzicami to będą starali
się pomóc. Jeden rok to TYLKO jeden rok, ale czasami okupiony
wielkimi wyrzeczeniami rodziców abyś Ty mógł studiować..
To czasami jest tak duży problem, że trudno sobie nawet wyobrazić,
właśnie ten - finansowy, przebrzydły..
Czy u Ciebie też tak jest ? Jeśli tak, to musisz poszukać jakiejś
dorywczej pracy, nie ma rady. Jeśli chodzi tylko o zawód, ambicje itp.
to sprawa jest prostsza - można to przyswoić i zrozumieć po przeżuciu ;)..
Ale teraz pytanie do Ciebie.. -- dlaczego zawaliłeś ?
Czy to odpowiednie dla Ciebie studia ?
Czy miałeś dobre warunki do nauki ?
Bawiłeś się, zamiast uczyć ;)? No tak to jest..
konsekwencje własnych zabaw trzeba ponosić, takie jest życie,
ale to jeszcze nie koniec świata. Tylko musisz zacząć Myśleć,
chociaż to trochę boli ;)..
Poszukaj przyczyn i poważnie się zastanów co się stało
i dlaczego się stało, zamiast wpadać teraz w panikę.
Przeważnie rodzice nie są jednak potworami ;)
Może zadzwoń do nich zanim pojedziesz ?
- dasz im trochę czasu by ochłonęli.

Pozdrawiam
E.




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-09-17 14:19:18

Temat: Re: załamany
Od: "Dorota B." <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "EvaTM" <e...@i...pl> napisał w > Hey, flanker .. !
> Czyżbyś tak nie wierzył w ludzi ? Piszę jako rodzic ;)...
> Oczywiście, że rodzice potrafią wybaczyć i to nie raz.
> Oczywiście, że najpierw mogą się podłamać i mogą się wkurzyć.
> To normalne. Ale jeśli są normalnymi rodzicami to będą starali
> się pomóc.

Oczywiscie! Co do tego nie mozesz miec zadnych watpliwosci! Ja
czasem narzekam, dre sie na dzieci lub oburzam troche dla zasady- zeby nie
myslaly, ze jestem zadowolona z ich nieodpowiedzialnosci. Ale potem
pokornieje, uspokajam sie i mowie- chodz, pogadamy! I oczywiscie nigdy nie
pozostawiam samych sobie, przeciez dla nich zyje... Jak kazdy rodzic, takze
Twoj.

Jeden rok to TYLKO jeden rok, ale czasami okupiony
> wielkimi wyrzeczeniami rodziców abyś Ty mógł studiować..

No, to fakt... Ale spojrz na to z drugiej strony- to sie wszystko da
naprawic! A przeciez ludziom przydazaja sie rowniez bledy nienaprawialne lub
totalne nieszczescia i tu jest dopiero problem!

> To czasami jest tak duży problem, że trudno sobie nawet wyobrazić,
> właśnie ten - finansowy, przebrzydły..
> Czy u Ciebie też tak jest ? Jeśli tak, to musisz poszukać jakiejś
> dorywczej pracy, nie ma rady.

Ano wlasnie! Sam bys sie nawet lepiej poczul i udowodnil, ze
"nauka nie idzie w las...", ze wyciagnales wnioski z porazki, a sam sobie,
ze jestes silnym, porzadnym facetem.

Jeśli chodzi tylko o zawód, ambicje itp.
> to sprawa jest prostsza - można to przyswoić i zrozumieć po przeżuciu ;)..

Wszystko mija- bol, rozgoryczenie, wstyd i niestety zycie (tylko
nad tym mozna ubolewac).
Trzeba stawic czola sytuacji, przyjac krytyke, odkupic winy, przykrosci
przeczekac i zaczac od nowa- jak wiele innych rzeczy w zyciu... Trzymaj sie!
Zacisnij zeby i staw czola sytuacji! Potem bedzie juz tylko lepiej!
Pzdr. Dorota



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-09-17 16:28:19

Temat: Re: załamany
Od: "Pyzol" <p...@s...ca> szukaj wiadomości tego autora


<f...@p...onet.pl> wrote in message
news:4ea9.000004ac.3d870040@newsgate.onet.pl...
> Splot wielu okolicznosci sprawil ze zawalilem rok studiow i czeka mnie
> powtarzanie roku...
> jestem zalamany wlasna glupota i nieodpowiedzialnoscia

Acha. To dzisiaj glupota i nieodpowiedzialnosc nazywa sie "splotem
okolicznosci". Ciekawe.

Wykaz wiec moze teraz te odpowiedzialnosc i zamiast sie mazac na kilka
kontynentow, przedstaw sprawe rodzicom uczciwie z PRZEMYSLANYM planem
dzialania, ktory ich uspokoi, zes sie jednak przynajmniej troche rozumu na
tym doswiadczeniu nalykal. Proponuje, abys zaoferowal rok przerwy w
studiach celem zarobienia funduszy na samodzielnosc finansowa na jeden
kolejny rok. Gwarantuje na 100%, ze beda wzruszeni i wybacza l a t w i e
j.

Kaska




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-09-17 22:17:55

Temat: Re: załamany
Od: "-=\\Pioter/=-" <p...@f...sos.com.pl> szukaj wiadomości tego autora

On 17 Sep 2002 12:13:21 +0200, f...@p...onet.pl wrote:

>Splot wielu okolicznosci sprawil ze zawalilem rok studiow i czeka mnie
>powtarzanie roku...
>jestem zalamany wlasna glupota i nieodpowiedzialnoscia i dzisiaj jade do domu
>oznajmic rodzicom te wiadomosc
>boje sie bardzo,cala noc nie moglem spac,chcialo mi sie wymiotowac,po prostu
>stres i zal nei do wytrzymania
>gdybym mial odwage to bym sobie cos zrobil
>co ja mam powiedziec?wiem,nie uciekne od tego,bede musial powiedziec ale po
>prostu az mi sie niedobrze robi jak mysle jaka bedzie awantura i megacyrk ktory
>sprawilem sobie na wlasne zyczenie
>mam nadzieje ze rodzice mi pomoga...czy rodzice sa w stanie pomoc wlasnemu
>dziecku nawet jesli ich zawiodlo i zaufaja mu jeszcze raz ze sie wzzystko
>zmieni?........
>
>przerazony i zalamany flanker
Tez mialem powtarzanie roku. na 5-tym semestrze totalnie odechcialo mi
sie wszystkiego a nauki w szczegolnosci i w efekcie grozily mi 4
komisy. Napisalem podanie o powtarzanie. Rodzice rzezcz jasna
zachwyceni nie byli ale co mogli zrobic... Wtedy jeszcze byl obowiazek
odpracowania 3 miesiecy w panstwowym zakladzie (studia skonczylem 10
lat temu) wiec zalatwilem sobie robote w Student Service i te 3
miesiace malowalem konstrukcje w elektrowni w Belchatowie.
Psychicznie odpoczalem, zobaczylem pare ciekawych rzeczy, przekonalem
sie ze nie mam leku wysokosci ;-))) i zarobilem troche kasy.
Po powrocie na Polibude pozbieralem sie, wzialem do nauki i studia
skonczylem (nawet stypendium naukowe dostalem na 4 i 5 roku). Co
prawda na koncu byl niemily akcent bo mnie zezwali od jakis magistrow
czy innych inzynierow i kazali jechac do Warszawy, ze niby po odbior
nagrody za prace dyplomowa. Ale nie ze mna takie numery.... ;>>>>
Stary powiem krotko: Co miales spier..c to juz spier..es!!
Teraz to mozesz juz tylko sobie odpoczac i zastanowic sie co dalej.
Sugeruje poszukanie sobie na jakis czas platnego zajecia. Plusy to
kasa i przekonanie sie ze w pracy nie ma lekko a niektorzy maja gorzej
od ciebie. Trzym sie.

Pioter

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-09-18 12:38:43

Temat: Odp: załamany
Od: "Melisa" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Dorota B. <d...@w...pl>:

> (..) I oczywiscie nigdy nie
> pozostawiam samych sobie, przeciez dla nich zyje... Jak kazdy rodzic,
takze
> Twoj.

Zgrzyt zgrzyt... Nie kazdy, i dobrze o tym wiesz.


Melisa



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-09-18 12:45:10

Temat: Re: załamany
Od: "Dorota B." <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Melisa" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości news:amaak5>
Zgrzyt zgrzyt... Nie kazdy, i dobrze o tym wiesz.
>
>
> Melisa
>
>
>
No dobrze, uscisle- jak kazdy odpowiedzialny (mam nadzieje i
kochajacy) rodzic.
Pzdr. Dorota


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Re: Człowiek nie może żyć bez miłości ???
Re: Czy można uniknąć konfliktu interesów i jaktosię robi
Re: Człowiek nie może żyć bez miłości ???
Re: Muszę Was zmartwić (crospost)
Re: Warunek

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?
Trzy łyki eko-logiki ?????

zobacz wszyskie »