Data: 2004-05-04 07:50:51
Temat: Re: kocur - zapachy
Od: "Pookio" <m...@x...wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "tomek tarasiuk" <l...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:c69gnb$8ef$1@inews.gazeta.pl...
> > A w razie potrzeby - jak je zniechecic do znaczenia terenu??
> >
> > Pookio
> >
> Jako facet mówię Ci że się nie da. No chyba że dostana dowód miłości od
> Twojej kociczki. Wtedy sobie pójdą ( do następnego razu), po co maja pchać
> się w rodzine i wychowywanie dzieci. To tylko my faceci jesteśmy
frajerami,
> koty są cwane. Ty wiesz jaka ona dla nich jest teraz piękna. Słyszysz
pewnie
> jakie ballady do niej śpiewają. A twoja kociczka pewnie jeszcze podpuszcza
> chłopaków. No to jak mają nie zaznaczyć swojej obecności :-).Tomek
Hihihi, dobre, moze to sie nawet nadaje na pl.soc.seks :D
Na razie troche pomaga ziolowy odstraszacz na koty, kupilam w Obi,
rozsypalam wokol tarasu. Kocury widac w promieniu 10-15 metrow, wprawdzie
zalatwil mi sie jeden ostatnio w paprocie - mam podejrzenie, ze wrecz
demonstracyjnie, to na razie pomaga. Jedyny minus - przez pierwszy dzien nas
tez odstraszal ten, podobno niewyczuwalny dla ludzi, 'zapach'. :)
Pozdrawiam pachnaco,
Pookio
|