On Fri, 04 Jul 2003 09:52:02 +0200, wiku
<s...@r...pl> wrote:

>>
>> jeśli wyrazisz zainteresowanie to mam jeszcze przepis na kofty
>> jagnięce, już normalny przepis do kuchni.
>
>ja wyrazam zainteresowanie, z checia poznam przepis, bo lubie wszystko z
>jagnieciny
>wiku

tylk o musze zaznaczyć, że ja również dopiero będę próbować ten
przepis, więc proszę się pochwalić jak się udał:-)

kofty jagnięce:
1 kg mielonej jagnięciny
średnia cebula drobno posiekana
2 zielone chili drobno posiekane
3 łyżeczki świeżego drobno utartego imbiru
3 ząbki czosnku zmiażdżone
1 łyżeczka zmielonego kardamonu
1 jajko
25 g pokruszonej ośródki chleba
2 łyżki ghee (to takie klarowane masło?) lub oleju

sos:
1 łyżka oleju
1 zielone chili drobno posiekane, 1 cebula w plasterkach, 3 łyżeczki
świeżego drobno utartego imbiru, 2 ząbki czosnku zmiażdżone, 1
łyżeczka zmielonej kurkumy, 3 łyżeczki zmielonej kolendry, 2 łyżeczki
zmielonego kminku rzymskiego, 1 łyżeczka chili w proszku, 2 łyżki octu
z białego wina, 330 ml wody, ok. 185 ml jogurtu , 315 ml mleczka
kokosowego

wyłożyc blachę papierem do pieczenia. Włożyć mięso do dużej miski.
Dodać cebulę, chili, imbir, czosnek, kardamon, jajko, ośródkę (chyba
może być bułka tarta ?),. dobrze przyprawić solą i pieprzem.
Wymieszać. Formować z płaskich łyżek farszu kulki i układać na
przygotowanej blasze.

Rozgrzać na patelni olej , wkładać kulki mięsne w 2 partiach i smażyć
na średnim ogniu, aż całe sie zrumienią. przełożyć do dużej miski.

sos: rozgrzać w rondlu olej, dodać cebulę, chili, imbir, czosnek i
kurkumę. smazyć mieszając na małym ogniu aż cebula zmięknie. dodać
kolendrę, kminek, chili w proszku, ocet, kulki mięsne i wodę.
delikatnie wymieszać. przykryć i gotować na malym ogniu przez 30
minut.

wlać połączony jogurt i mleczko kokosowe i gotować na małym ogniu
przez 10 minut w częściowo przykrytym rondlu.
podawać z ryżem.

w sumie ok 6 porcji
1 porcja: ok. 40 g białka, 45 g tłuszczu, 10 g węglowodanow,
585 kcal ;-)

p.s. szczerze mówiąc, to nie wiem po co po drodze ta blacha do
pieczenia, ale tak bylo podane, więc przepisałam.

ja chyba wypróbuję bez mleczko kokosowego. kiedys cos z nim robilam,
ale troche mdle wiec moze sie obejdzie.

pozdrawiam
Ela