« poprzedni wątek | następny wątek » |
71. Data: 2004-05-09 12:58:18
Temat: Re: kołchożniki - netowe szczekaczki
Użytkownik "Krystyna*Opty*" <K...@p...onet.pl>
napisał w wiadomości news:c7l9ou$4dj$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Karolina Matuszewska"
<g...@s...am.lublin.pl>
> napisał w wiadomości
> news:2DA8AA784D386E48A4090BA3B1647E10011EC4ED@jplwan
t003.jasien.net...
> > Krystyna*Opty* wrote:
Mała korekta - jedna literka zmieniła sens:
> 1. To samo można powiedzieć o dobrym samopoczuciu Twoich
> znajomych i TWOIM :)
> 2. Kiedyś - przed DO - czułam się źle i coraz gorzej... :(
Krystyna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
72. Data: 2004-05-09 13:12:39
Temat: Re: kołchożniki - netowe szczekaczkiKrystyna*Opty* wrote:
>>>Ów lekarz nie wziął pod uwagę, że ludziom, zwłaszcza z miażdżycą, na
>>>początku DO właśnie zaczynają się uwalniać do krwioobiegu duże
>>>ilości odłożonego w ścianach naczyń cholesterolu
>>Możesz opisać ten mechanizm? Poprzez destabilizację blaszek
>>miażdżycowych? Bardzo mnie to zainteresowało, mówię poważnie.
>
> http://tinylink.com/?dBOALKgGxP
Ten gość ma stosowne nazwisko -- jak coś _palnie_ to nie wiadomo, czy
się śmiać czy płakać.
> > > No właśnie. I czy można Twoim znajomym zarzucić, że im się wydaje,
> że się czują dobrze? Aczkolwiek na wiele chorób pracuje się latami i
> przez wiele lat można nie odczuwać dyskomfortu :[
>>ROTFL. Krystyno, "czucie się dobrze" jest zdecydowanie subiektywne,
>>Tobie też się wydaje, że czujesz się dobrze, bo "czucia się dobrze"
>>obiektywizować.
> 1. To samo można powiedzieć o dobrym samopoczuciu Twoich
> znajomych i TWOIM :)
> 2. Kiedyś - przez DO - czułam się źle i coraz gorzej... :(
Kobieto, ale co ma Twoje samopoczucie na i przed DO do samopoczucia
MOICH znajomych? Przestań wreszcie pisać bez ładu i składu, byle swoje
trzy grosze wtrącić.
>>I wbijasz sobie nóż w plecy,
> Ojej, skąd ten dramatyzm w Twojej wyobraźni? Nie możesz dyskutować
> bardziej spokojnie?
To była figura retoryczna... I dziwisz się, że Ci ludzie braki w
wykształceniu wypominają?
>>bo na diecie optymalnej jesteś krócej, niż
>>moi znajomi na swojej "pizzo-colowej", co oznacza, że możesz właśnie
>>pracować na choroby i wiele lat nie odczuwać dyskomfortu.
> Ale zapominasz, że ja mam za sobą długi okres dyskomfortu, z którego
> wyszłam właśnie dzięki DO.
> No i Ci Twoi znajomi pewnie są młodzi, ja w ich wieku też się czułam
> świetnie.
Pewnie są, pewnie nie są. Grunt to w rozmowie z kimś postawić swoje
założenia i potem sobie z nimi dyskutować.
>>>W ocenie tych wartości jako prawidłowe, należy brać pod uwagę
>>>środowisko (wraz z rodzajem diety), w jakim ów badany żyje.
>>O rany, ale zabełkociłaś.
> Znamienny język młodocianych... nie stać Cię na lepszy?
Krysiu -- co to za wycieczki osobiste? Przecież się tym brzydzisz...
>>Napisałam -- "mają świetne wyniki i na nic nie
>>chorują". Rozumiesz? I _wyniki_ i _samopoczucie_ mają dobre. A Ty
>>znowu zaczynasz kota ogonem odkręcać.
> Co nie znaczy, że wszyscy na całym świecie z dobrymi wynikami
> czują się dobrze. Cały czas próbuję Ci powiedzieć, że patrzysz
> na świat wybiórczo, bo tak pasuje Ci do Twojej idei jaką masz w głowie.
Kobieto, ja pisałam o moich znajomych, a nie o całym świecie. To Ty tu
wykręcasz dyskusję tak, żeby tylko napisać coś o swojej diecie.
> Iwon(k)a spotyka innych wegetarian, a Ty ich nie chcesz zauważać.
Ja wiem, że teoria względności mówi o takim zakrzywieniu fal, ale jak w
ziemskich warunkach mam zobaczyć wegetarian, jakich spotyka Iwonka na
drugiej stronie globu?
> Zresztą wystarczy czytać forum czy grupę dyskusyjną wege, na których
> pojawiają się takie tematy, mimo głośnej propagandy wege-fanatyków,
> że dieta wegetariańska jest taka zdrowa.
To samo można powiedzieć o diecie optymalnej. Mimo Twojej agresywnej
propagandy ludzie na tej diecie chorują i czują się źle. Ale czucie się
źle jest subiektywne, więc pewnie są superzdrowi, tylko marudzą,
niewdzięczni. :> Albo są klonami Anny/Hanny/Jacka. :>
Pozdrawiam,
Karola
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
73. Data: 2004-05-09 19:34:48
Temat: gadał dziad do obrazueeee - pożyjemy zobaczymy czy sa takie mądre, myślą że sa wykształcone i to
wystarczy , niby intelektualistki wręcz, ale oborą jadą czepiając się słówek
i robiąc osobiste wycieczki nie mające nic wspólnego z tematem.
powiem wam wiec po chamsku jak to wyglada - babrzecie się w gównie
wyszukując pestek, więc nie jasteście lepsze od pospolitego
niewykształconego chamstwa i ponadto brak wam doświadczenia życiowego.
załosna inteligencja dziecinada
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
74. Data: 2004-05-09 21:33:02
Temat: Re: kołchożniki - netowe szczekaczkiKarolina Matuszewska w wiadomości
news:2DA8AA784D386E48A4090BA3B1647E10011EEE6A@jplwan
t003.jasien.net pisze:
>>> O rany, ale zabełkociłaś.
>> Znamienny język młodocianych... nie stać Cię na lepszy?
>
> Krysiu -- co to za wycieczki osobiste? Przecież się tym brzydzisz...
E tam, raczej ja to "rajcuje". Docen jednak fakt, ze zostalas nazwana
mlodociana :) Niepokoja jedynie te trzy male kropki...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
75. Data: 2004-05-10 07:14:47
Temat: Re: gadał dziad do obrazu
Użytkownik "ali " <a...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości
news:c7m14o$a04$1@inews.gazeta.pl...
> eeee - pożyjemy zobaczymy czy sa takie mądre, myślą że sa wykształcone i
to
> wystarczy , niby intelektualistki wręcz, ale oborą jadą czepiając się
słówek
> i robiąc osobiste wycieczki nie mające nic wspólnego z tematem.
> powiem wam wiec po chamsku jak to wyglada - babrzecie się w gównie
> wyszukując pestek, więc nie jasteście lepsze od pospolitego
> niewykształconego chamstwa i ponadto brak wam doświadczenia życiowego.
> załosna inteligencja dziecinada
trzeba zakończyć babranie się w gównie zwanym dieta optymalna i zaprzestać
wyszukiwania pestek uważanych przez coponiektórych za rodzynki.
ja kończę zniżanie się do poziomu reprezentowanego przez alego,krysie
,leszka,slawka,gapy oraz kilku mniej aktywnych prymitywnych typków.
zniżanie się do ich poziomu przestało mnie bawić ,a zaczęło irytować .
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
76. Data: 2004-05-10 09:46:37
Temat: Re: kołchożniki - netowe szczekaczki
Użytkownik "Iwon(k)a" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:c7k1ku$2g8$1@news.onet.pl...
> zamiast tracic czas na calkowicie nieudana zabawe w dedektywa
Ja uważam, że bardzo udaną.
I raczej żadne zapewnienia i zmiany tematu nie odwiodą mnie od tego
przekonania.
Sowa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
77. Data: 2004-05-10 09:50:46
Temat: Re: kołchożniki - netowe szczekaczki
Użytkownik "Iwon(k)a" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:c7k1q9$5d1$1@news.onet.pl...
> a moglabys nam dac namiary na te nowosci?
Rozpowszechnia tę tezę i podtrzymuje uparcie rolę chlamydii jako jednych ze
sprawców tak dużej zachorowalności na arteriosklerozę, frankfurcki
mikrobiolog prof. Stille.
Sowa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
78. Data: 2004-05-10 13:31:26
Temat: Re: kołchożniki - netowe szczekaczki"Sowa" <m...@b...pl> wrote in message news:c7nj1p$gq7$1@news.onet.pl...
> Ja uważam, że bardzo udaną.
widze.
> I raczej żadne zapewnienia i zmiany tematu nie odwiodą mnie od tego
> przekonania.
mniejsza z tym. najwazniejsze zebys mi odpowiedziala
na pytania o odpowiedz na ktore prosze chyba juz 4 raz.
- co trzeba jesc wczesniej , zeby dieta miazdzycotworcza
pomogla w obnizeniu czynnikow mizazdzycowych?
- jakie znaczenie ma chlorofil z naszym orgaznizmie?
czekam wiec na odpowiedz.
iwon(k)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
79. Data: 2004-05-10 14:18:19
Temat: Re: kołchożniki - netowe szczekaczki"Sowa" <m...@b...pl> wrote in message news:c7nk73$3i9$1@news.onet.pl...
> Rozpowszechnia tę tezę i podtrzymuje uparcie rolę chlamydii jako jednych ze
> sprawców tak dużej zachorowalności na arteriosklerozę, frankfurcki
> mikrobiolog prof. Stille.
dzieki, w wolnej chwili poszperam, a co z ta dieta?
iwon(k)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
80. Data: 2004-05-10 15:47:10
Temat: Re: kołchożniki - netowe szczekaczki
Użytkownik "Iwon(k)a" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:c7o2va$f63$1@news.onet.pl...
> "Sowa" <m...@b...pl> wrote in message
news:c7nk73$3i9$1@news.onet.pl...
> > Rozpowszechnia tę tezę i podtrzymuje uparcie rolę chlamydii jako jednych
ze
> > sprawców tak dużej zachorowalności na arteriosklerozę, frankfurcki
> > mikrobiolog prof. Stille.
>
> dzieki, w wolnej chwili poszperam, a co z ta dieta?
A nie wiem, gdzieś pisałam i nie wiem gdzie to jest. Amba zjadła. :-/
W każdym bądź razie chodziło mi o to , o czym już pisałam, np.:
"tylko makabryczne ilości
pochłanianego cukru w różnych formach."
Lub:
" I z tego co znam zalecenia, to przede
wszystkim lekarze nalegają na wykluczenie z diety produktów składających się
z mąki, cukru i jaj _razem_ "
Sowa
A jak Ci się podoba kolejne wystąpienie Alego?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |