Data: 2000-02-11 13:47:24
Temat: Re: kolezanka
Od: m...@i...com (Miernik)
Pokaż wszystkie nagłówki
In article <3...@n...icm.edu.pl>, Beata wrote:
>Moj maz po nocy ( no prawie - bo o 11-tej) pojechał na dworzec po
>kolezanke z innego miasta, ktora przyjechala w interesach. Znaja sie z
[...]
>kolacje do znajomych, bo chcial po nia pojechac. I dziwi się, ze mi
>sie taka sytuacja nie podoba. Czy moge prosic o jakies komentarze?
Powinnaś się cieszyć że masz męża co dba o koleżanki/znajomości/przyjaźnie.
To jest dowód że jst naprawdę dobry dla ludzi, że widzi w życiu jakiś
większy sens, że ludzi powinni być dobrzy dla siebie, tak dla idei.
>Nie chodzi mi o to, ze jestem zazdrosna, bo ufam mu. Denerwuje mnie
>fakt, ze tak mu na tym zalezalo i ze zawsze bedzie tak robil, bo
>uwaza, ze troszczenie sie o kolezanki to cos zupelnie normalnego.
I ma rację.
--
_____________________________________________
Miernik / / mailto:m...@i...com
/ / tel.: +48 602 454 731
________________/___/ http://www.elka.pw.edu.pl/fundusz/miernik/
|