Data: 2002-08-27 18:49:08
Temat: Re: konflikt z teściową
Od: "Jacek" <j...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Sokrates" <d...@w...pl> wrote in message
news:akfi3t$ajh$1@news2.tpi.pl...
>
> sprawach. Przede wszystkim na przyszłość zakończ działania
> na dwa fronty i nawet w sprawach "babskich" rozmawiaj
> najpierw z mężem a nie z jego teściową, ponieważ mało który
> mężczyzna potrafi zaakceptować takie traktowanie.
Zdecydowanie zgadzam się , nie można ustaleń poczynionych z nim
zmieniać bo tak wyszło w rozmowie z mamą.
> W konkretnej sprawie opieki nad dzieckiem wg mnie powinnaś
> dla załagodzenia męża porozmawiać z nim o tej sprawie,
> przedstawić własne możliwości, spytać się o jego pomysły i
> możliwe, że na początek wybrać ten, który on będzie uważał
> za najlepszy. To powinno załagodzić jego naruszone mężowskie
> ego. Jeśli jego rozwiązanie okaże się dla ciebie uciążliwe,
> a będziesz miała lepsze, to po jakimś czasie, gdy wam
> wszystkim przejdą konfliktowe emocje zaproponuj mu zmianę
> uzyskując od niego akceptację.
Dobrym sposobem rozwiązywanie konflktów jest wciągnięcia oponenta do
szukania rozwiązania razem z Tobą.
"Wiesz Kochanie zastanawiam się jak zorganizujemy opiekę nad naszą
córeczką"
" Na początek mam kilka wariantów, ale może Ty masz lepszy"
Jeśli po tym wyjdzie Wam, że macie je wozić do mamy i tym obowiązkiem
podzielicie się, szybko zaczną się kłpoty z dobudzaniem małej, i sytuacja
rozwiąże się sama na taką jak chcesz.
Co do mamy to pewnie trzeba wykorzystać jej miłość do Ciebie i wytłumaczyć
że Kochasz TŻ i tylko ona wierzysz że pomoże Ci w rozwiązaniu dla wszystkich
najkorzystniejszym. Skoro jak piszesz nie zawiodłaś się na niej, to pewnie
i teraz Ci pomoże.
> Proponuję przestawić
> własne myślenie o sprawach rodziny na wspólne myślenie i
> unikanie sytuacji, których tłumaczeniem jest, że twoja mama
> pomaga tylko tobie. To takie dziecinne i nie przemyślane.
> Sokrates
Niestety w postach pojawiły się jeszcze inne wątki:
1. On ciągle ucieka z domu do pracy:
- może faktycznie jest bardzo zapracowany, koniecznie trzeba sprawdzić czy
to nie pracocholizm, (Jak wytrzyma weekend nawet wczesniej
zaplanowany bez telefonów i pracy, będzie nieźle. Jak nie
tylko ;-)
- jest nieszczęśliwy w domu - ciągle nad tym myślę czy to jest do
sprawdzenia
jak działać aby to zmienić, wiem że żadne pytania żony mi nie
pomogły, zamknąłem się w sobie zamiast komunikować i nie bać się jej
reakcji na tę smutną prawdę,
ściszałem się bardziej, co jakiś czas wynajdując jakiś durny powód
aby mi było
jeszcze gorzej ( porządki teściowej w mojej szafie, na moim biurku
to byłby całkiem przyzwoity powód). Gdybym był Tobą gadałbym
tak długo z nim aż dowiedziałbym bym się o co mu tak naprawdę chodzi, na
początek tylko dowiedział.
Potem myślał nad tym jak mogę zmienić to jego przekonanie. To diabelnie
trudne,
ale tak bym zrobił. (Od razu przyznam się w teorii to znacznie łatwiejsze
niż w praktyce)
2. Chciał żebyście razem posprzątali mieszkanie
To bardzo optymistycznie brzmi, chciał coś sam zrobić dla WASZEGO domu.
Zależy mu na nim i na Tobie.
Pozdrawiam
Jacek
|